Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego kocham Cię, Maryjo? św. Teresa od Dzieciątka Jezus

 

Dlaczego kocham Cię Maryjo?

Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza w „Dzieje duszy”

https://youtu.be/KxUbbG_-yOA?si=dRYxyW57jWeREYsP

 

 

1.  O Matko, niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie,

Dlaczego z mej miłości przynoszę Ci dary,

Czemu w duszy, gdy myślę o Tobie jedynie,

Nie budzą lęku Twojej wielkości bezmiary.

 

2.  Ach! Twej chwały, Matko, ni pojąć, ni mierzyć,

Ona blaskiem przewyższa Świętych w zaobłoczu!

Że jestem Twoim dzieckiem, trudno mi uwierzyć…

Ja nie zdołam przed Tobą, Maryjo, podnieść oczu.

 

3.  Zawsze płomień miłości dziecko w piersi czuje,

Na myśl, że Matki serce wspólnie z nim cierpiało:

Królowo, Twoje Serce, ach, ja to pojmuję,

By zyskać moją miłość, ileż łez wylało!

 

4.  To, co mówią o Tobie Ewangelii słowa,

Zbliżyć mi się do Ciebie i patrzeć ośmiela,

Tak prosta życia Twojego osnowa,

Żyłaś, cierpiałaś, jak ja, Matko Zbawiciela!

 

5.  Gdy Ci anioł zwiastował poczęcie, Dziewico!

Boga, który świat cały trzyma w mocy swojej,

Wydawałaś się trwożną, dziwna tajemnico!

Boś myślała o skarbie dziewiczości Twojej.

 

6.  Ja pojmuję, że dusza Twa pokorna, czysta,

Tak drogą była Bogu, jak w niej przebywanie,

Ja wiem, że tylko ona, jasna, promienista,

Mogła służyć samemu Stwórcy za mieszkanie!

 

7.  Kocham Cię, jako Pana służebnicę małą,

Któregoś zachwyciła pokory wielkością.

Ty w pokorze posiadasz swą potęgę całą,

Przez nią Cię Trójca Święta darzy obecnością.

 

8.  I dla niej Cię otoczył dobry, miłościwy

Duch Boży. I w łonie Twym miał przybytek godny,

Gdy dla nas postać ludzką przyjął, Bóg prawdziwy,

Którego Imię: Jezus, Twój Syn pierworodny!

 

9.  Ty wiesz, Maryjo, że mimo mojej maleńkości,

Jak Ty w sercu posiadam Wszechmocnego Pana,

Lecz nie wzbudzą we mnie lęku ułomności,

Skarb Matki to skarb dziecka, Matko Ukochana!

 

10.        Jam dzieckiem kochającym mocą duszy całej,

Czyż Twa miłość i cnoty nie są także moje?

Gdy do serca wstępuje mój Pan w Hostii białej,

Niech w mym sercu znajduje, Matko, Serce Twoje!

 

11.        Ty mi dajesz rozumieć, że iść w Twoje ślady,

To nie jest trudną rzeczą, Królowo wybranych!

Wąskiej do nieba ścieżce nie dałabym rady,

Gdybyś przez nią nie wiodła blaskiem cnót świetlanych.

 

12.        Przy Tobie pragnę zawsze pozostać maleńką,

Niechaj Twoja pokora przykładem mi będzie,

W domu świętej Elżbiety poznałam, Mateńko,

Jak ziarna miłosierdzia mam rozsiewać wszędzie!

 

13.        Tam, klęcząc słucham, słodka Królowo Aniołów,

Wzniosłego hymnu, który z Twego Serca tryska,

Ty mnie uczysz melodii niebieskich zespołów,

Dziękczynnej, żem jest Zbawcy mojemu tak bliska.

 

14.        Twoje słowa miłości to tajemna rosa,

Która po wszystkie wieki da ożywcze tchnienie,

Przez Ciebie wszechmocnego zesłały niebiosa,

Rozmyślam, błogosławiąc Najświętsze Wcielenie.

 

15.        Opiekun Twój nie widział cudu Zwiastowania,

Więc pogrążony w smutku, płakał Józef święty,

W swej pokorze nie dałaś niczym do poznania,

Że w Twoim żywocie Zbawiciel poczęty!

 

16.        Jakże Cię kocham za to milczenie wymowne!

To symfonia melodii nikomu nie znanej,

Ona moce Twej duszy ujawnia cudowne,

Ty widzisz pomoc tylko w krainie świetlanej!

 

17.        Widzę Cię, wraz z Józefem zewsząd odepchniętych,

Gdy szukacie w Betlejem, kędy głowę złożyć;

W każdym domu brak miejsca dla biedaków świętych,

Nikt Warn, Przeczysta Matko, nie chce drzwi otworzyć.

 

18.        Możni miejsca zajęli! zaledwie w stajence

Dano Dziewiczej Matce wydać Stwórcę nieba,

O Maryjo, jakżeś cudna w tej Twojej udręce,

Aby taką być, na to Twej wielkości trzeba!

 

19.        Gdy słyszę, jak cichutko Słowo Boże kwili!

Kiedy widzę, jak Stwórca w pieluszki spowity…

Maryjo, czy mam zazdrościć Aniołom w tej chwili? –

Ich Bóg jest moim Bratem, to rozkoszy szczyty!

 

20.        Kocham Cię, żeś, Najświętsza, u ziemskich wybrzeży

Kwiat niebiański z Bożego tchnienia rozwinęła

I, że przyjmując hołdy królów i pasterzy,

Radość ukryłaś w sercu, żeś Boga poczęła.

 

21.        Kocham Cię, że zniżając świętość swą, z innymi

Niewiasty niesiesz Syna swego do Świątyni,

Za to, że Go podajesz rękami własnymi

W objęcia Symeona, Najświętsza Władczyni.

 

22.        Jam najpierw uniesiona, szczęśliwa, wsłuchana

W hymn chwały, lecz gdy starzec swe proroctwo wieści,

Do serca mego trwoga napływa o Pana,

Twoje, Matko, przeszywa ostry miecz boleści!

 

23.        Królowo męczenników, do zmierzchu dni Twoich

Miecze boleści będą ranić Twoje Serce;

Teraz porzucasz, Matko, strony ojców swoich

W ucieczce przed Herodem, by żyć w poniewierce…

 

24.        W fałdach szaty ukryty śpi Jezus spokojny,

A Ty Najświętsza, zawsze posłuszna, bez zwłoki,

Gdy Cię w podróż przynagla Józef bogobojny,

Idziesz w dal, choć noc skryła ziemię i obłoki…

 

25.        Tam, na ziemi egipskiej, w biedzie, słodka, cicha,

Zdajesz mi się w swym Sercu spokojną, radosną;

Wygnanie? Twoje łono swobodnie oddycha,

Jezus jest Twą ojczyzną, Twym niebem, Twą wiosną!…

 

26.        Lecz potem gorzki smutek znów w Jerozolimie

Napełnia Twoją duszę, zginął Jezus drogi!…

Trzy dni szukasz Go wszędzie, szepcąc słodkie Imię;

To było Twe wygnanie! Pełne bólu trwogi.

 

27.        Na koniec Go wśród grona uczonych znajdujesz,

Gdzie budzi podziw starców dookoła siebie

I wołasz: „Ach, mój Synu! – drżąca obejmujesz –

Oto wraz z ojcem płacząc, szukaliśmy Ciebie!”

 

28.        I gdy tulisz do łona jedyne swe Dziecię,

Słyszysz prostą odpowiedź Jezusa Małego:

„Czemuście mnie szukali! – czyż o tym nie wiecie,

Iż trzeba, bym o rzeczach myślał ojca mego?!”

 

29.        Ewangelia mi mówi, że podziwu godny,

Wzrastał w mądrości Jezus, a zawsze poddany

Ojcu i Matce swojej, posłuszny, pogodny,

Jak tylko mógł być Maryi Syn umiłowany.

 

30.        Poznałam tajemnicę idąc Jego śladem,

Do świątyni nie tylko wiodła Go nauka,

O Matko, Syn Twój pragnął, byś była przykładem,

Niech dusza, w nocy wiary też Jezusa szuka.

 

31.        Jeżeli Stwórca świata dał cierpienia tyle

Swej Matce, że konała z bólu i goryczy,

To łaską dla nas cierpieć przez wygnania chwile,

A cierpienie z miłości jest szczytem słodyczy!

 

32.        Wszystko, co dał mi Jezus, niech weźmie z powrotem,

Powiedz Mu, Przenajświętsza, niech mnie nie oszczędza.

Gdy się skryje, zaczekam, Ty wiesz dobrze o tym,

Do dnia, w którym się zetli życia mego przędza.

 

33.        W Nazarecie, Przeczysta, pełna Bożej łaski,

W pracy i biedzie żyłaś pośród swej rodziny,

Nie zdobiły zachwyty, uniesienia, blaski

Dni Twoich szarych, Matko Królewskiej Dzieciny.

 

34.        Biedakom, których mnóstwo na ziemskim padole,

Otuchę niosło Twoje oblicze anielskie,

Znosiłaś w ciężkim trudzie, wspólną z nimi dolę,

By wskazać im wieczyste wybrzeża niebieskie.

 

35.        Podczas tych dni przesmutnych, Matko Uwielbiona,

Pragnę z Tobą być razem, gdy trwa me wygnanie.

Jakże do głębi dusza moja zachwycona,

Odkrywając w Twym Sercu miłości otchłanie!

 

36.        Ty mnie uczysz, Najświętsza, smutku i wesela,

Pod ócz Twoich spojrzeniem pryska bojaźń wszelka,

Wiem, że łzy i radości Serce Twe podziela

I błogosławi życiu Twoja dobroć wielka!

 

37.        Widząc niepokój w Kanie młodych oblubieńców

Powiedziałaś Synowi, co było ich troską,

Tyś współczuła w kłopotach biednych nowożeńców

I znałaś niepojętą Jezusa moc Boską.

 

38.        — Nie zaraz spełnił prośbę, rzekł: „Co mnie i tobie

niewiasto: jeszcze moja nie przyszła godzina”.

Lecz w Sercu zwie Cię Matką i o Twej osobie

Myśli, gdy na Twą prośbę cuda rozpoczyna.

 

39.        Dnia jednego, gdy rzesza nauki słuchała

Tego, którego miłość wszechświat ogarnęła,

Ktoś się do Pana zwrócił, Tyś na wzgórzu stała,

Żeś się, Najświętsza z Synem zobaczyć pragnęła.

 

40.        Pan powiódł po zebranych miłosiernym, rzewnym

Wzrokiem, a chcąc okazać wszystkim miłość swoją,

Powiedział: „Któż jest matką, kto jest moim krewnym,

Jeżeli nie ten, który czyni wolę moją?”

 

41.        Matko Niepokalana, Tyś się nie zdziwiła,

Ani słowa Jezusa nie były przyczyną

Smutku Twego, przeciwnie, Tyś się ucieszyła,

Że Jezus tu, na ziemi, zwie nas swą rodziną.

 

42.        Jakże Cię Matko nasza mamy nie miłować?

W bezgranicznej hojności skarb niebieski dajesz;

Gdy Jezus ma swe życie za nas ofiarować,

Ty w Sercu swym strapionym radości doznajesz!

 

43.        Twą miłość równać można tylko z Jezusową,

Godzisz się na rozstanie, na Syna ofiarę,

By nam być wspomożeniem na ziemi, Królowo;

Kochać to dawać wszystko wraz z sobą bez miary!

 

44.        Zbawiciel widział w Serca Twojego skarbnicy

I znał ogrom uczucia, miłości i troski,

Więc chciał, by w Tobie mieli ucieczkę grzesznicy,

Gdy po męce do nieba wróci, On, Syn Boski!

 

45.        Ty mi się jawisz, na Kalwarii szczycie,

U stóp Krzyża, jak kapłan, gdy ofiarę składa;

By przebłagać gniew Ojca, Zbawiciela życie

Niesiesz, Twe Serce większych skarbów nie posiada…

 

46.        Już prorok przepowiedział tę mękę bezkresną:

„Nie ma w świecie cierpienia podobnego Twemu”.

Królowo męczenników, Tyś Matką Bolesną,

Za krew Serca oddaną ludowi grzesznemu!

 

47.        W ostatniej chwili Chrystus poleca Ci Jana

I schronieniem dla Ciebie jego dom się staje.

Oprócz tych wiadomości Matko Ukochana,

Nic więcej Ewangelia o Tobie nie daje.

 

48.        To głębokie milczenie Ewangelii świętej

Pozwala nam rozumieć, że wszystko opowie

Swoim wiernym sam Jezus, w łasce niepojętej,

Że w niebie o Twym życiu każdy z nas się dowie!

 

49.        Wkrótce w Bożych niebiosach będę Cię widziała,

Gdzie pieśń Świętych o Tobie napełnia przestrzenie,

W ranku mojego życia, Tyś mi uśmiech dała;

Uśmiechnij się znowu, oto już wieczoru cienie!…

 

50.        Nie trwożę się Twych blasków po ziemskiej ciemności,

Jam cierpienia dzieliła Twe i ciężkie znoje…

Teraz u stóp Twych pragnę śpiewać hymn radości:

Czemu kocham Cię Matko? – bom ja dziecię Twoje!

 

(Dlaczego kocham Cię, Maryjo!, św. Teresa od Dzieciątka Jezus)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Diferentes numerações e tradução dos Salmos

Diferentes numerações e tradução dos Salmos Muitas vezes, encontramos em nossas Bíblias e nos folhetos de Missa dois números diferentes em cima de um Salmo. Um número está entre parênteses. E, em geral, a diferença entre os dois números não passa de um. Por que acontece isso? Precisa ser dito, por primeiro, que os Salmos foram escritos, originalmente, na língua hebraica. Assim chegaram a fazer parte das Sagradas Escrituras do povo judeu. Posteriormente, por sua vez, também os cristãos acolheram essas tradições – e, com isso, os Salmos – como suas Sagradas Escrituras, lendo tais textos como primeira parte de sua Bíblia, ou seja, como Antigo Testamento. “Antigo” indica, neste caso, simplesmente aquilo que existiu por primeiro.   A numeração diferente dos Salmos,

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS Sobre o uso de imagens no culto católico, leia sua Bíblia em: Êxodo 25, 18-22;31,1-6 (Deus manda fazer imagens de Anjos); Êxodo 31,1-6 (Deus abençoa o fazedor de imagens) Números 21, 7-9; (Deus manda fazer imagem de uma Serpente e quem olhasse para a imagem era curado) 1 Reis 6, 18. 23-35; I Reis 7, 18-51; (O Templo de Jerusalém era cheio de imagens e figuras de anjos, animais, flores e frutos) 1 Reis 8, 5-11; (Deus abençoa o templo de Jerusalém cheio de imagens e figuras) Números 7, 89; 10,33-35; (Os judeus veneravam a Arca que tinha imagens de Anjos e se ajoelhavam diante dela que tem imagens) Josué 3, 3-8; (procissão com a arca que tinha imagens) Juízes 18,31 (Josué se ajoelha diante da Arca com imagens para rezar) 1 Samuel 6, 3-11; (imagens são usadas)

Siedem boleści i siedem radości świętego Józefa

  Septenna ku czci siedmiu radości i siedmiu boleści Świętego Józefa [1] (Septennę odprawia się przez siedem dni lub siedem śród) [2]   1. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tego smutku, który ogarnął Twe serce dręczone niepewnością, gdy zamierzałeś opuścić Twoją Przeczystą Oblubienicę, Maryję, oraz odnawiam w Tym sercu radość, której doznałeś, gdy anioł Pański objawił Ci Tajemnicę Wcielenia. Przez Twą boleść i radość proszę Cię, bądź moim pocieszycielem z życiu i przy śmierci. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu. 2. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tej przykrości, którą odczuło Twoje serce, gdy widziałeś, w jakim ubóstwie narodziło się Dzieciątko Jezus oraz odnawiam w Twym sercu radość, której doznałeś, słysząc śpiew aniołów i widząc pasterzy i Mędrców, oddających hołd Dzieciątku. Przez Twą boleść i radość wyjednaj mi tę łaskę, bym w pielgrzymce życia ziemskiego stał się godny życia wiecznego. Amen. 3. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tej b