Święty Alfons i Maryja, Matka Boża
Michael Brehl
Wprowadzenie:
Można się zgodzić, że historie powołań bardzo mocno różnią się między sobą, jednak wszystkie posiadają wspólną cechę: delikatną i decydującą interwencję Maryi. Trzeba zaznaczyć, że wśród Świętych znajdujemy takich, którzy więź z Maryją, Matką Jezusa, przeżywali o wiele bardziej intensywnie. Są więc tacy Święci, dla których ich więź z Maryją jest znacznie głębsza niż zwykła relacja syna lub córki do Matki. Do takich „maryjnych świętych” z pewnością możemy zaliczyć św. Alfonsa. Absolutnie w żaden sposób nie przesuwa to osoby Jezusa Chrystusa z centralnego miejsca w jego duchowości, teologii i moralności. Centrum jest dla niego bardzo wyraźnie „chrystologiczne”.
Św.
Alfons wierzył bowiem, że skoro Bóg dał nam Jezusa przez Maryję, to
najpewniejszy sposób dojścia do Jezusa wiedzie właśnie przez Maryję. W
rzeczywistości św. Alfons jest tak bardzo „maryjny”, bo jest całkowicie
„chrystologiczny”. Jest to pierwsza i fundamentalna zasada, dzięki której
możemy
mówić
o św. Alfonsie i Maryi.
1. Życie rodzinne, kultura i edukacja Alfonsa
W
dzieciństwie i w okresie młodzieńczym Alfonsa tylko w samym Neapolu było 214
sanktuariów poświęconych Maryi. Patronem miasta Neapolu była Matka Boża z
Karmelu, tzw. „Brązowa Madonna” (Madonna Bruna).
Rodzice
Alfonsa żyli i oddychali tą maryjną kulturą – co naznaczyło także ich syna.
Alfons urodził się w ich „wiejskiej” posiadłości, która nosiła nazwę
Marianella. Ochrzczono go w kościele Santa Maria delle Verginii za namową matki
został poświęcony Maryi, otrzymując imię „Maria”, jako drugie z jego dziewięciu
imion.
Alfons
zanosił modlitwy przed różnymi rzeźbami i obrazami Maryi, a przede wszystkim
modlił się na różańcu. Gdy w 1713 roku ukończył edukację na Uniwersytecie w
Neapolu, złożył „przysięgę krwi”, aby bronić Niepokalanego Poczęcia jako
„przywileju” Maryi. Nie było to dla niego czystą formalnością. Kilka lat
później odnowił przysięgę, którą tak uroczyście złożył w wieku 16 lat, a o
znaczeniu tego aktu napisał w książce „Uwielbienia
Maryi”.
Od
1715 roku jest członkiem pobożnego Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, a
także Zgromadzenia Nawiedzenia Matki Bożej. W sierpniu 1723 roku, „roku swojego
nawrócenia”, po przegranej sprawie Amatrice i po udziale w Nowennie, a
następnie w Oktawie Wniebowzięcia NMP, postanowił zrezygnować ze „świata” i
poświęcić swoje życie Bogu, pozostawiając szablę, znak stanu szlacheckiego,
przy ołtarzu w kościele Matki Bożej Miłosierdzia. Ponownie, po latach, patrząc
na obraz Matki Bożej Miłosierdzia, powiedział „to Ona zabrała mnie od świata,
by wprowadzić w stan duchowny”.
Jako
młody kleryk, stał się członkiem „Compagnia di Santa Maria sucurre” – pomocy
nieszczęśliwym. W latach 1729-1730 przebywał w małym sanktuarium Santa Maria
dei Monti, nad
Scala,
gdzie mógł odczytywać tajemnicę Odkupienia patrząc na figurę Maryi trzymającej
Dzieciątko w jednej ręce i Biblię - w drugiej. Tutaj otrzymał inspirację do
swojej pracy misyjnej. Dziś wiemy także o wielu niezwykłych spotkaniach z
Maryją, które naznaczyły jego życie, jak: wizja Maryi i jej słowa w grocie w
Scala oraz doświadczenia w Foggia, Amalfi, Castel S. Giorgio, Arienzo i wielu
innych miejscach.
W
roku 1762, po przyjęciu święceń biskupich w Rzymie, udał się z pielgrzymką do
Loreto. O ile nam wiadomo, była to jedyna formalna pielgrzymka, w jakiej brał
udział. W 1787 roku, gdy umierał w Pagani, trzymał w dłoniach obrazek Maryi.
Gdy dzwony wzywały na Anioł Pański, oddał ducha.
Nie
może więc być żadnych wątpliwości co do miłości, jaką żywił Alfons do Maryi,
Matki Jezusa. Jego życie naznaczone było Jej stałą obecnością. Znał Ją jak
własną Matkę. Gdyby jednak nadal domagano się kolejnych dowodów
potwierdzających tę niezwykłą więź, to wystarczy tylko spojrzeć na jego pisma o
Maryi, jego modlitwy, obrazy i pieśni.
Trzeba
jednak pamiętać, że Alfons zawsze przeżywał miłość do Maryi w kontekście Jezusa
Chrystusa, jako absolutnego centrum jego życia. Wierzył i świadczył o fakcie,
że nie ma maryjnej teologii czy duchowości w oderwaniu od chrystologii. To
Jezus jest w centrum, w którym pobożność maryjna nabiera swojego znaczenia.
2. Pobożność maryjna w kulturze XVIII wieku
Należy
pamiętać też o tym, że Najświętsza Maria Panna zajmowała bardzo ważne miejsce w
pobożności ludowej XVIII wieku, w Neapolu. Świadczą o tym między innymi
wspomniane już 214 maryjne sanktuaria w samym mieście Neapolu, nabożeństwa do
Matki Bożej, zwłaszcza Różańcowej i Szkaplerznej, a także sztuka i muzyka.
Jednak
zaczęło się to zmieniać. Wśród ludzi wykształconych, także władz kościelnych i
teologów, można było zauważyć pojawiające się nastroje anty-maryjne spowodowane
rosnącym wpływem oświecenia i teologii jansenistycznej. Przyczynę tej zmiany
stanowiły także tzw. „wykroczenia w pobożności maryjnej” jeszcze sprzed czasu
reformacji, gdy niektórzy próbowali umieścić Marię w „miejscu Chrystusa”.
Rozwijająca
swoje wpływy duchowość jansenistyczna krytykowała ludową pobożność maryjną za
nadmierny sentymentalizm oraz błędną wiarę w moc Maryi, jako obrończyni i
wspomożycielki. Ludzie będący pod wpływem teologii jansenistycznej byli
szczególnie uwrażliwieni na „błędne i szkodliwe” tytułowanie Maryi jako
„nadziei”. Kolejny tytuł, który wywoływał gniew jansenistycznej lub
rygorystycznej szkoły, brzmiał „Maryja - Matka Miłosierdzia". Ta szkoła
duchowości sprzeciwiała się również „niebezpiecznej” doktrynie Niepokalanego
Poczęcia, którą traktowała jako znieważenie Bożej sprawiedliwości w obliczu
ogólnego zepsucia całej natury ludzkiej. W takim klimacie Alfons nie tylko
kontynuował własną pobożność i życiodajną duchowość maryjną, ale także gorliwie
promował ją wobec wszystkich ludzi jako niezawodną drogę do Jezusa Chrystusa,
obfitego Odkupienia oraz moralnego życia chrześcijańskiego.
Dla
Alfonsa kult maryjny nie jest tylko osobistą lub estetyczną pobożnością, ale
wyraźnym wyborem klasycznej teologii miłosierdzia i łaski prowadzącej do
zjednoczenia z Jezusem Chrystusem - Odkupicielem.
3. Maryja w sztuce, literaturze i muzyce
Za
czasów Alfonsa w kulturze neapolitańskiej Maryja była najczęściej przedstawiana
jako królowa, postać potężna i niedostępna. Została umieszczona na piedestale.
Oczywiście była wzorem do naśladowania, zwłaszcza dla wyższych sfer, w
dziedzinie kultury, piękna, czystości, itp. Jednak taki wizerunek Maryi był
oderwany od codziennego doświadczenia zwykłych ludzi, zwłaszcza ubogich. Obrazy
i figury Maryi były zazwyczaj koronowane, w bogato zdobionych szatach, czasami
nawet z berłem. To był obraz Królowej –jak, na przykład, infantka z
hiszpańskiej rodziny królewskiej lub wielka katolicka królowa Izabela.
Pieśni
i hymny o skomplikowanej linii melodycznej ku Jej czci zazwyczaj były śpiewane
po łacinie. Wystarczy pomyśleć tu o niektórych kompozycjach „Ave Maria”, które
dzisiaj wykorzystuje się również podczas koncertów. W tym modelu nacisk
położono na odzwierciedlenie „dworskiej miłości”, czystości, posłuszeństwa,
bierności.
Wystarczy
pomyśleć o pieśniach, jakie Alfons napisał w języku neapolitańskim lub włoskim,
które mogą być i nadal są śpiewane przez
zwykłych
ludzi: kołysanka dla Dzieciątka „Tu
scendi dalle Stelle” („Zstąpiłeś z gwiazd wysokich”) to w rzeczywistości
pieśń skierowana do Jezusa, w której Maryja odgrywa główną rolę; czy „O Bella Mia Speranza” („Maryjo, moja
nadziejo”), która powstaje w obliczu jansenistycznych zastrzeżeń o nadziei i
przekazuje zwykłym ludziom pełen nadziei optymizm.
Chłopi
i ubodzy tak wówczas, jak i teraz, często doświadczają, że ci, którzy ich
kochają, nie mają władzy, aby im pomóc, a ci którzy mają władzę, nie kochają
ich. Alfons przedstawia więc Maryję i Odkupiciela, jako tych, którzy kochają
ubogich i mają moc, by im pomóc. Jest to rewolucyjne: Madonna, która jest
pasterką, blisko owiec, zapach owiec wyczuwalny na jej sukni i fartuszku - to
wyraźny symbol kobiety pełniącej misję i posługę zazwyczaj zarezerwowaną
wyłącznie dla mężczyzn. Matka, która śpiewa kołysankę swemu drżącemu z zimna
Synowi. Młoda dziewczyna, która otrzymuje Ducha Świętego, nie rozumiejąc w
pełni, co to wszystko będzie oznaczać ...
4. Alfons a
teologia i duchowość maryjna
Nie
możemy w tym artykule w pełni zaprezentować teologii i duchowości maryjnej,
jaką św. Alfons przekazał w swoich wielu dziełach, takich jak książki, kazania,
traktaty, a także w jego modlitwach i sztuce. Chciałbym w skrócie podkreślić
pewne elementy jego duchowości maryjnej, które jak sądzę, są nadal aktualne.
Zacznę od przestudiowania tytułów, jakich używał najczęściej w odniesieniu do
Maryi.
a. Ulubione tytuły Maryi:
• Matka
Przede
wszystkim Alfons odnosi się do Maryi jako „Matki”. Tego właśnie słowa
najczęściej używa zwracając się do Niej. Alfons był głęboko przekonany, iż w
momencie, gdy Jezus z krzyża powierzał Maryję umiłowanemu uczniowi, to przede
wszystkim powierzał ucznia Matce. Ponadto zrozumiał, że wtedy Jezus pozostawił
Maryi misję, aby stała się Matką dla wszystkich wierzących. Ona staje się
misjonarką. I właśnie Jej matczyna troska stanowi podstawę dla całej pobożności
maryjnej. Ten punkt widzenia św. Alfonsa znajdzie swój oddźwięk u Papieża
Franciszka. O. Majorano mówił o tym podobieństwie w wywiadzie na początku tego
roku. Szczególny nacisk na misję Maryi powierzoną Jej z krzyża znajduje wyraźną
wzmiankę w „Evangelii Gaudium”
(285-286). Papież Franciszek potwierdza, że „istnieje styl maryjny w działalności ewangelizacyjnej Kościoła. Za
każdym razem, gdy spoglądamy na Maryję, znów zaczynamy wierzyć w rewolucyjną
moc czułości i miłości (EG 288).”
Czy
można więc się dziwić temu, iż kiedy Papież Franciszek odwiedził Neapol,
nawiązał z szacunkiem i miłością do dzieła „Uwielbienia
Maryi”?
• „Matka
Miłosierdzia”
Po
prostym wezwaniu Maryi jako „Matki”, które zawsze pozostaje mu bliskie, Alfons
modli się do Maryi jako „Matki Miłosierdzia”. Ten tytuł można odnaleźć w całej
jego twórczości, praktycznie na każdej stronie „Uwielbień Maryi”, a także w wielu jego kazaniach i modlitwach.
Niemożliwe, aby Maryja jako Matka nie była właśnie „Matką Miłosierdzia”. Jej
jedynym pragnieniem jest bowiem przekazanie wszystkim miłosierdzia Bożego i
zbawienia. Jak niektórzy pisali, komentując Alfonsa, w Maryi spotykają się Boża
sprawiedliwość i Boże współczucie / miłosierdzie.
Dla
Alfonsa Maryja, jako Matka Miłosierdzia, jest nie tylko zatroskana o nasze
dusze, ale także wskazuje nam na konkretne uczynki miłosierdzia i opieki
obejmujące całą osobę - ciało i duszę. Alfons należał do „Misericordiella” -
pobożnego zgromadzenia troszczącego się o ubogich, powołanego do odwiedzania
chorych i do towarzyszenia skazanym na śmierć.
Alfons
wygłasza wiele „esempi” /przykładów/,
czyli opowieści o miłosierdziu Maryi, jakie okazuje Ona opuszczonym ubogim.
Ponadto pierwsza część jego dzieła „Uwielbienia
Maryi” jest komentarzem do modlitwy „Salve
Regina, Mater Misericordiae”. Miłosierdzie Maryi wypływa z Jej misji naszej
Matki, Matki wszystkich wierzących, z misji powierzonej Jej z krzyża. My zaś,
jako synowie i córki takiej Matki, także jesteśmy wezwani do pełnienia dzieł
miłosierdzia.
Być
może jest to dzieło Opatrzności Bożej, że Ojciec Święty ogłosił Jubileusz
Miłosierdzia, w tym samym czasie, gdy my czcimy Matkę Bożą Nieustającej Pomocy
– jest to prawdziwie
„redemptorystowskie”
wydarzenie, a dla nas również - wydarzenie „maryjne”.
• „Matka, nasza Nadzieja”
Wydaje się, że żaden inny tytuł Maryi nie mógł bardziej wzbudzać
gniewu jansenistycznej i rygorystycznej szkoły niż- „Maryja, Nasza Nadzieja”.
Pesymistyczne spojrzenie na naturę ludzką i przekonanie, że niewielu będzie
zbawionych, sprawiało, że mówienie o Maryi jako naszej nadziei było dla
jansenistów herezją. Twierdzili bowiem, że tylko Chrystus jest naszą jedyną
nadzieją, jednak nawet wtedy nie wolno być zbyt pewnym siebie, bo ci, którzy
zostaną zbawieni są już określeni, a dla innych nie ma już nadziei.
Dlatego
więc, kiedy Alfons wybrał na okładkę dla swego dzieła „Uwielbienia Maryi” obraz Maryi ze słowami „spes nostra” – „nasza
nadzieja”, wyraźnie zaświadczył o swoim przekonaniu, że Boże odkupienie jest
obfite dla wszystkich, że Boże miłosierdzie nie zna granic. A Maryja staje się
dla nas znakiem tej nadziei, jak w pieśni -Maryjo,
moja nadziejo („O Bella mia Speranza”).
W
nadziei Alfons nie jest zarozumiały, pewny siebie, ale jest przekonany, że Bóg
daje każdemu łaskę, aby się modlić i że każdy, kto się modli, otrzyma łaski
konieczne do zbawienia. Tak jak matka nigdy nie wątpi w swe dzieci, tak Bóg
nigdy nie zamyka przed nami drzwi. A Maria jest znakiem i gwarancją nadziei dla
każdego z nas.
• Niepokalane Poczęcie
Jak
dobrze wiemy, Alfons poświęcił nowo-powołany Instytut opiece Matki Bożej
Niepokalanie Poczętej. Był głęboko przekonany o tym wyjątkowym przywileju
Maryi, udzielonym Jej, by przygotować Ją do bycia nieskalaną świątynią Ducha
Świętego i Matką Bożą. Równocześnie mocno wierzył, że ten przywilej został Jej
dany jako znak nadziei dla nas. Ona otrzymała od samego początku to, co my mamy
nadzieję otrzymać - copiosa redemptio,
obfite odkupienie. Łaska odkupienia chroniła Maryję od upadku. Nas łaska
odkupienia może podnieść po upadku.
Niepokalane
Poczęcie wyraźnie wskazuje na to, co Bóg może uczynić z naszą kruchą i zranioną
ludzką naturą. Maryja jest odkupiona, podobnie jak i my. I tu ponownie
janseniści i rygoryści nawoływali przeciwko Niepokalanemu Poczęciu. Według
nich, natura ludzka jest beznadziejnie zdeprawowana, a wszyscy jesteśmy
potępieni. Alfons nie mógł zaakceptować tego pesymistycznego poglądu na
ludzkość, jak również pojęcia ograniczonej łaski i ograniczonego miłosierdzia
Bożego.
W
swej energicznej apologetyce i nauczaniu o Niepokalanym Poczęciu Alfons obronił
dwie bardzo ważne zasady katolickiej ortodoksji – sensus fidelium, zmysł
wiernych oraz zawsze obecne działanie Ducha Świętego w prowadzeniu Kościoła w
dziedzinie wiary i kultu. Objawienie nie jest statycznym momentem w czasie,
czymś, co dawno minęło, lecz Duch Święty nadal prowadzi Kościół i Lud Boży
poprzez wiarę i pobożność ludową, doktrynę i kult.
• „Pomoc Nieszczęśliwym”
Myślę,
że to nie przypadek, iż Alfons został skierowany do pobożnego stowarzyszenia S.
Maria Succurre Miserabilis, kiedy został inkardynowany jako duchowny do
archidiecezji Neapolu. Dzięki temu stowarzyszeniu kontynuował bardzo praktyczne
i konkretne dzieła pomocy, dzieła miłosierdzia wobec opuszczonych i ubogich
względem ciała i duszy.
W
swoich pismach często nazywa Maryję pomocą nieszczęśliwych i biednych. Czyżby
Bóg opatrznościowo przygotowywał nas przez doświadczenia Alfonsa, abyśmy
przyjęli Ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy? Alfons nigdy osobiście nie
spotkał się z nabożeństwem i Ikoną - chyba, że przypadkiem nawiedził kościół
św. Mateusza, gdy przybył do Rzymu, aby przyjąć święcenia biskupie. Trzeba
jednak stwierdzić, że Ikona Nieustającej Pomocy z pewnością uosabia wszystkie
omówione tajemnice macierzyństwa, miłosierdzia, odkupienia, nadziei, czułości i
Nieustającej Pomocy.
• Madonna od
Wykupu
Nie
możemy zapominać, że Alfons pozostawił swój miecz u stóp Madonny Della Mercede
- Madonny od Wykupu, Odkupienia, Miłosierdzia. W tym geście dostrzegamy zamysł
i obietnicę Instytutu, który zostanie przez niego założony. Od samego początku
Maryja naznaczyła jego życie, jego marzenia, jego i naszą misję.
• Królowa
Apostołów
Alfons
prawdziwie czcił Maryję jako swoją królową i wierzył, że to Ona zmieniła sens
tego, co znaczy być królową. Ostatecznie jego komentarz do Salve Regina wzywał Ją pod tym imieniem. Jednak w swych
rozważaniach św. Alfons idzie dalej, by podkreślić, że prawdziwą godność
królewska odnajduje się w służbie. Maryja jest tą Królową, która ma możliwość
pomagać biednym i jest Tą, która zna i kocha ubogich. Oni nie są już
opuszczeni. Jako Królowa Apostołów, odszukuje ich Ona i towarzyszy każdej
misji.
b. Dzieła Alfonsa o Maryi:
Alfons
napisał wiele dzieł skierowanych do Maryi lub o Maryi. Jak pisze w przedmowie
do „Uwielbień Maryi” i powtarza przy
różnych okazjach: „zbyt małą wydaje mi
się miłość tych, którzy uważają się za czcicieli Maryi, a tak mało o Niej
myślą, mówią i czynią, aby była kochana przez innych”. Tego z pewnością nie
można powiedzieć o Alfonsie! Nawet w dziełach, które nie są poświęcone przede
wszystkim Maryi, z pewnością odnajdziemy choćby stronę z modlitwą, odniesieniem
lub przykładem przywołującym Jej obecność. Jednak kontekst, w którym Alfons
mówi i pisze o Niej jest kontekstem jego chrystocentrycznej teologii,
duchowości, moralności i pobożności. Jezus Chrystus zawsze jest w centrum.
Oto
dwa dobre przykłady owej chrystocentrycznej mariologii: „Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu i Najświętszej Maryi Panny”
oraz „Uwielbienia Maryi”. Oba te
dzieła, zaliczane do najbardziej popularnych pism Alfonsa, są dedykowane
Jezusowi Chrystusowi:
„Umiłowany mój Odkupicielu i
Panie, Jezu Chryste, ja, Twój nędzny sługa, świadomy jednak, jaką radość
sprawia ci ten, kto stara się sławić Twoją Najświętszą Matkę, tak bardzo przez
Ciebie ukochaną, i którą pragniesz widzieć czczoną i miłowaną przez wszystkich,
postanowiłem napisać książkę, która będzie głosić Jej chwałę.
Myślę, że
najlepiej polecić to dziełko Tobie, Panie, któremu najbardziej zależy na chwale
Maryi. Tobie ją więc dedykuję i powierzam”.
Alfons
z całą świadomością poświęcał swoje modlitwy i pisma Maryi, aby upewnić się, że
jego czytelnicy mają udział w Bożym copiosa
redemptio, aby pogłębić ich miłość i oddanie dla Matki Jezusa, aby
skorygować błędy i przesadne idee jansenistów i rygorystów oraz zaproponować
kaznodziejom przemyślane refleksje, by w ten sposób pomóc im nie tylko mówić o
Maryi, ale z Nią rozmawiać, tak, aby mogli z kolei oni mogli przyprowadzić
innych do większej miłości i do większego zaufania Maryi.
Oto
najbardziej popularne jego dzieła o Maryi:
• Modlitwy do Najświętszej Panny na każdy dzień tygodnia
• Nawiedzenia Najświętszego Sakramentu i Najświętszej Panny • Uwielbienia
Maryi
Alfons
napisał także wiele innych mniejszych traktatów, kazań, listów oraz artykułów w
większych pracach. Równie często zamieszcza swoje myśli o Maryi i modlitwy do
Niej w swoich dziełach, chociażby takich jak „Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym”.
5. Alfons i praca duszpasterska z Maryją
Dla
Alfonsa wszystkie jego modlitwy, pisma, pobożność i nabożeństwa są zasadniczo
misyjnymi. Nic więc dziwnego, że traktuje Maryję jako pierwszą i największą
misjonarkę, która towarzyszy jego redemptorystom w każdej misji. Uważa on, że
to właśnie Ona ma moc przyciągania najbardziej zatwardziałych grzeszników do
Boga i Bożego miłosierdzia. Porównuje ją do Rut, która zbiera z wszystkich pól
pozostawioną pszenicę, gdy żniwiarze już dawno odeszli. Wierzy, że Maryja
nikogo nie pominie - bez względu na to, jak bardzo jest to osoba grzeszna,
pokorna, uboga, opuszczona, niewykształcona lub zatwardziała. Maryja jako
misjonarka
Jak
już wyżej wspomniano, Maryja widziana jest jako uczeń misyjny par excellence, a poprzez takie Jej
postrzeganie Alfons przygotowuje drogę dla bardziej dojrzałej mariologii.
Mariologia ta znajdzie oddźwięk w pismach Papieża Franciszka, a szczególnie w Evangelii Gaudium. Dobrze wiecie, że tu
w Brazylii Maryja, Nossa Mãe Aparecida, towarzyszy misjonarzom redemptorystom
na całej długości i szerokości tego kraju. Podobnie Matka Boża Nieustającej
Pomocy –czy to w Brazylii, czy w innych krajach Ameryki Łacińskiej, a nawet na
każdym kontynencie –pokazała, że jest najbardziej skuteczną obecnością misyjną
głoszącą copiosa redemptio dla
wszystkich, a szczególnie dla opuszczonych i ubogich.
I
tym spostrzeżeniem zakończę niniejszą prezentację. Dziękuję za uwagę. Przeżyłem
dużo radości przygotowując się do tego spotkania. To zaproszenie, aby mówić o
Maryi i Alfonsie było dla mnie okazją do ponownego zapoznania się z pismami
naszego Założyciela i ponownego zanurzenia się w jego duchu synowskiego oddania
dla Niej, a wraz z Nią, dla Jezusa Odkupiciela.
W
duchu naszego Założyciela bardzo ważnym jest, aby w Roku Jubileuszowym Matki
Bożej Nieustającej Pomocy, nie tylko mówić o Maryi, wyjaśniając Ikonę i
tradycję. Najważniejszym jest to, abyśmy rozmawiali z Maryją oraz uczyli tego i
zapraszali do tego innych. Ona nie tylko jest przykładem dla nas, ale również
jest naszą Pomocą, naszą Orędowniczką, naszą Przyjaciółką, a przede wszystkim
naszą Matką.
Pięknie
oddaje tego ducha nasza 32 Konstytucja, która, jak mam nadzieję, będzie ożywiać
nasz Rok Jubileuszowy:
Najświętszą
Pannę obiorą sobie za wzór i pomoc. Ona bowiem, idąc w pielgrzymowaniu wiary i
obejmując całym sercem zbawczą wolę Boga jako służebnica Pańska, poświęciła się
całkowicie osobie i dziełu Syna, służyła i nadal służy tajemnicy Odkupienia,
pomagając nieustannie w Chrystusie ludowi Bożemu. Otoczą ją więc jak Matkę
synowską czcią i miłością.
[1] M.
Brehl, Święty Alfons i Maryja, Matka
Boża, Viva Memoria, nr 37, Przegląd Teologiczny
Redemptorystek, Bielko Biała: Listopad, 2015, s. 6-15.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!