Cywilizacja miłości – realizacja koncepcji życia społecznego, politycznego i ekonomicznego, która dokonuje się dzięki żywotnej inspiracji chrześcijańskiej. Określenie to zostało użyte po raz pierwszy w nauczaniu kościelnym przez Pawła VI w homilii na Boże Narodzenie w 1975 roku. [1] Jego zdaniem, cywilizacja miłości to nie utopia zasadzająca się tylko na wysiłku czysto ludzkim, ale perspektywa teologiczna i profetyczna Kościoła. Ma ona swe źródło w porządku duchowym, a nawet nadprzyrodzonym, opartym na chrześcijańskiej nadziei.
Nauczanie Jana Pawła II nt.
cywilizacji miłości
Chociaż termin cywilizacja miłości
nie był znany przed Pawłem VI, jego treści jawią się w nauczaniu kościelnym i
teologicznym od początku chrześcijaństwa. Są one zawarte już w Ewangelii i
odkrywane przez wieki. Zajmuje się nimi także Jan Paweł II,[2]
ujmując je jako przeciwstawienie się współczesnej cywilizacji, skierowanej
przeciwko człowiekowi. W jego nauczaniu cywilizacja miłości pojawia się
częściej i wyraźniej niż u Pawła VI. Kościół bowiem pragnie uzdrowić
cywilizację nienawiści do człowieka i przekształcić ją w cywilizację miłości, czyli
tworzyć świat bardziej ludzki, świat oparty na wartościach; przede wszystkim na
miłości, ale także na sprawiedliwości, prawdzie, wolności, solidarności, na
pokoju − które w Chrystusie znajdują całkowite dopełnienie. Kościół chce
budować cywilizację na prymacie etyki nad techniką, człowieka nad rzeczą,
wartości duchowych przed materialnymi, miłosierdzia przed sprawiedliwością, być
nad mieć.
Według Jana
Pawła II, u podstaw cywilizacji miłości znajduje się uznanie powszechnej
suwerenności Bożej nad światem jako niewyczerpanego źródła miłości. Nie można
też zapomnieć o uznaniu godności i wartości każdej ludzkiej osoby. Osoba zaś
nie jest bytem wyizolowanym, ale stanowi cząstkę wspólnoty. Stąd cywilizacja
miłości nie ma jedynie wymiaru jednostkowego, ale wspólnotowy; pokazuje, że
miłość, leżąca u jej podstaw, jest miłością społeczną [1]. Wskazując na
relacje, jakie istnieją pomiędzy miłością i sprawiedliwością w cywilizacji
miłości, Jan Paweł II podkreśla, że chrześcijanin nie może zapominać, iż
podstawę relacji człowieka z Bogiem, który jest Miłością, stanowi miłość. To
jej oczekuje Stwórca jako odpowiedzi ludzkiej osoby na Swoją miłość. Ona też
jest najbardziej szlachetną formą relacji międzyludzkich. Stąd powinna – wraz
ze sprawiedliwością – ożywiać wszystkie dziedziny życia ludzkiego, a
jednocześnie rozciągać się na porządek międzynarodowy.
Papież wyraża też przekonanie, że cywilizacja
miłości na pierwszym miejscu łączy się z rodziną. Wielu ludziom wydaje się ona być w tej wspólnocie
jeszcze jedną utopią. Przecież nie można od nikogo wymagać miłości ani jej
narzucać. Może ona być jedynie wolnym wyborem. Tymczasem trzeba podkreślić, jak
to stwierdza Jan Paweł II, że to poprzez rodzinę przepływa główny nurt
cywilizacji miłości Jeśli nie ma ona być utopią, powinna w rodzinie szukać
swych społecznych podstaw. Cywilizacja miłości jest możliwa, zapewnia Papież,
tylko wtedy, gdy ma ona stałe odniesienie do Boga i Ojca Pana naszego Jezusa
Chrystusa, od którego pochodzi wszelkie na ziemi rodzicielstwo [2], od którego
pochodzi każda ludzka rodzina.
Rodzina,
jak o tym wielokrotnie zapewnia Jan Paweł II, jest pierwszą drogą Kościoła.
Jego drogą jest też cywilizacja miłości. Do wejścia na nią Kościół wzywa nie
tylko rodziny, ale także wszystkie inne społeczności narodowe i międzynarodowe.
Rodzina bowiem w wielorakim wyrazie zależy od cywilizacji miłości i odnajduje w
niej właściwe racje bycia rodziną. Jednocześnie jest ona sercem i centrum
cywilizacji miłości. Z drugiej strony bez zrozumienia przez człowieka, że jako
jedyne stworzenie Bóg powołał go dla niego samego, na Jego podobieństwo, aby
urzeczywistniał siebie przez bezinteresowny dar z siebie, oraz bez komunii osób
w rodzinie nie może być cywilizacji miłości. Także pojęcie osoby i komunii osób
jest niemożliwe bez cywilizacji miłości: Jednak rodzina potrzebuje Chrystusa,
„Winnego Szczepu”, z którego „latorośle” czerpią soki, ażeby komórka ta nie
była zagrożona od wewnątrz i od zewnątrz cywilizacyjnym wykorzenieniem.
Rodzina –
to nie tylko rodzice, ale i dzieci, które dotyka cywilizacja śmierci, tak bardzo rozpowszechniona w
świecie współczesnym. W tej sytuacji, według Jana Pawła II, wzmaga się potrzeba
nowej ewangelizacji, w której cywilizacja miłości jest jednym z najważniejszych
elementów. W jej centrum stoi uznanie jedynej wartości każdego bytu ludzkiego,
jaką jest ludzkie życie od momentu poczęcia. Chrześcijańska wizja osoby jako
obrazu Bożego zakłada bowiem, że jej prawa, a przede wszystkim życie będzie
szanowane przez społeczeństwo, bo chociaż nie zostało ono przez nie stworzone,
to społeczeństwo powinno je uznać, podobnie jak i inne prawa przynależne bytowi
ludzkiemu. Toteż Papież zwraca się do wszystkich członków Kościoła, który jest
ludem życia i służy życiu, aby wspólnie ukazywali współczesnemu światu nowe
znaki nadziei. W szczególny sposób odwołuje się do młodzieży, jej to Bóg
powierza wielką misję w służbie cywilizacji miłości. Co więcej, Jan Paweł II
nazywa młodych świata, będących przyszłością rodzaju ludzkiego, żywymi
kamieniami w budowie cywilizacji miłości.
Nawiązując
do Pawła VI, który wskazywał na cywilizację miłości jako na cel ogniskujący
wszelkie wysiłki w dziedzinie społecznej i kulturalnej, a także ekonomicznej i
politycznej, Jan Paweł II dodaje, iż nie jest to możliwe, jeśli dotychczasowych
koncepcji dotyczących tych dziedzin ludzkiego współżycia nie przetworzy się i
nie uzupełni innym duchem. Przez innego ducha rozumie on tworzenie świata
bardziej ludzkiego, wprowadzając miłość miłosierną, stanowiącą mesjańskie
orędzie Ewangelii. Właśnie ona pozwala na przezwyciężenie różnych form egoizmu
i na przyjęcie definicji człowieka jako osoby, która „urzeczywistnia się” przez
bezinteresowny dar z siebie samej. Jest ona darem dla drugiego, dla innych, co
jest najważniejszym wymiarem cywilizacji miłości.
Jan Paweł
II wyraża poważne obawy przed zagrożeniami dla cywilizacji miłości. Jest rzeczą
bezsporną, że człowiek współczesny przeżywa dramat. Bytuje w lęku, obawia się
bowiem, że wytwory będące wynikiem gwałtownego postępu technicznego i
globalizacji, przynajmniej niektóre, mogą obrócić się albo już zwracają się
przeciw niemu (nadmierna eksploatacja ziemi, niekontrolowany wszechstronny
rozwój techniki, zbrojenia) i alienują go w stosunku do przyrody, a przecież
powinien on być jej stróżem, nie bezwzględnym „eksploratorem”. Tu rodzą się też
niepokojące pytania [3]: Czy postęp techniczny czyni człowieka i jego życie na
ziemi bardziej ludzkim? Czy sam człowiek jest duchowo dojrzalszy, bardziej
świadomy swej godności i bardziej odpowiedzialny, bardziej otwarty na drugich?
Poważnym
zagrożeniem dla cywilizacji miłości jest − jak podkreśla Jan Paweł II – cywilizacja konsumpcyjna.
Ma ona swe źródło z jednej strony w nadmiarze dóbr potrzebnych człowiekowi i
całym społeczeństwom w krajach bogatych i wysoko rozwiniętych, z drugiej zaś –
w szerokich kręgach ludzi głodujących, a nawet umierających z głodu.[3]
W parze z tym idzie nadużycie wolności jednych, przy ograniczeniu jej u
drugich, zepchniętych w warunki nędzy i upośledzenia. Aby temu zapobiec, uczy
Papież, konieczne są rozwiązania odważne i twórcze, zgodne z autentyczną
godnością człowieka, a szeroko rozumiana zasada solidarności powinna być
natchnieniem dla właściwych instytucji i mechanizmów.
[1]
Wyrażenie „cywilizacja miłości” zostało po raz pierwszy użyte przez Pawła VI 17
maja
1970,
podczas modlitwy Regina Caeli, w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Wyrażenie
to stało się przez resztę pontyfikatu Pawła VI, podobnie jak również w
przypadku pontyfikatu Jana Pawła II hasłem mobilizującym dla chrześcijan.
Cywilizacja miłości opiera się głównie na wierze, na łasce i na miłości agape.
Drogami prowadzącymi do cywilizacji miłości są praca na rzecz sprawiedliwości,
przebaczenie i pojednanie
[2]
Według Jana Pawła II Cywilizacja miłości jest to świat zbudowany ze
społeczeństwa żyjącego ze sobą w zgodzie i pozytywnych relacjach. Rodzina jest
podstawowym miejscem tworzenia tejże cywilizacji, gdyż to rodzice nauczają nas
od najmłodszych lat jak kochać i to również oni pokazują nam co to znaczy być
kochanym. To jakimi staniemy się w przyszłości ludźmi w dużej części od nich
zależy. We współczesnym świecie istnieje dobro i zło, ponieważ zawsze znajdzie
się jakiś rebeliant. Musi być prawica i lewica, inaczej się nie da. Dobro
często łączy się ze złem w działaniu przeciwnym. Widać je właśnie podczas
zaciętej walki. Bóg promuje wiarę , miłość do bliźniego i pokój, bo to
podstawowe zasady do utworzenia cywilizacji miłości, to jej warunki. Aby brać
udział w tworzeniu takiej cywilizacji musimy przede wszystkim wykazywać ogromny
szacunek dla drugiego człowieka bez względu na wiek, wiarę i nację.
[3]
„Cywilizacji śmierci”
należy się przeciwstawić – wielokrotnie apelował Jan Paweł II. Budowa „cywilizacji miłości” nie
jest utopią – zapewniał – i jest to najważniejsze zadanie rodziny. W „Liście do
rodzin” z 1994 r. Ojciec Święty pisze, że ta wspólnota znajduje się „pośrodku
wielkiego zmagania pomiędzy dobrem a złem, między życiem a śmiercią, między
miłością a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem”.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!