Przejdź do głównej zawartości

Octobri Mense

Octobri Mense – encyklika papieża Leona XIII opublikowana 22 września 1891 w bazylice św. Piotra w Rzymie, dotycząca modlitwy różańcowej.

Spośród dziewięciu jego encyklik poświęconych modlitwie różańcowej, Octobri Mense uważana jest za najbardziej znaczącą.


W dokumencie papież przedstawia fundamentalne motywy modlitwy za wstawiennictwem Matki Bożej, podkreślając uprzywilejowaną rolę różańca. W Maryi należy widzieć pośredniczkę, jaką tę, która wstawia się za wiernymi u Syna. Jak podkreśla Leon XIII, różaniec jest modlitwą szczególnie drogą Matce Boga, dlatego dla wiernych powinien być bardzo cenny. Jest jednym z najbardziej efektywnych. Papież zaleca wytrwałość w modlitwie różańcowej w połączeniu z czynieniem pokuty, również w intencjach całego Kościoła[1].


Encyklika OCTOBRI MENSE – Leon  XIII  "De Mariae Virginis Rosario"[1]

 

Do naszych Czcigodnych Braci Patriarchów, Prymasów, Arcybiskupów, Biskupów i innych Ordynariuszy mających łaskę i Komunię ze Stolicą Apostolską.

Czcigodni Bracia, Pozdrowienie i Błogosławieństwo Apostolskie.

1.    W miesiącu październiku, poświęconym i konsekrowanym Najświętszej Dziewicy Różańcowej, z satysfakcją wspominamy natychmiastowe wezwania, które w poprzednich latach skierowaliśmy do Was, Czcigodni Bracia, pragnąc, jak to uczyniliśmy, aby wierni, zachęceni waszym autorytetem i waszą gorliwością, niech podwoją swą pobożność wobec Najświętszej Matki Bożej, potężnej Wspomożycielki chrześcijan, i modlą się do Niej przez cały miesiąc, wzywając Ją przez ten najświętszy obrzęd różańca, który Kościół , zwłaszcza w przejściu trudnych czasów, zawsze służył do spełnienia wszystkich pragnień. W tym roku po raz kolejny publikujemy Nasze życzenia, po raz kolejny zachęcamy tymi samymi wezwaniami. Przekonuje nas do tego miłość do Kościoła, którego cierpienia, bynajmniej nie łagodzące, rosną z dnia na dzień w liczbie i powadze. Powszechne i znane jest zło, nad którym ubolewamy: wojna toczona ze świętymi dogmatami, które Kościół utrzymuje i przekazuje; szyderstwo rzucane na integralność tej chrześcijańskiej moralności, którą ma na straży; wrogość wypowiedziana, z bezczelną zuchwałością i zbrodniczą złośliwością, przeciwko samemu Chrystusowi, jak gdyby samo Boskie dzieło Odkupienia miało zostać zniszczone od samego początku – dzieło, którego w istocie żadna nieprzyjazna siła nigdy całkowicie nie zniesie ani nie zniszczy.

 

2. Nie ma nowych wydarzeń w karierze bojownika Kościoła. Jezus przepowiedział je swoim uczniom. Aby mogła uczyć ludzi prawdy i prowadzić ich do wiecznego zbawienia, musi rozpocząć codzienną wojnę; i przez całe wieki walczyła, aż do męczeństwa, radując się i wychwalając samą siebie jedynie przy okazji podpisania swojej sprawy krwią swego Założyciela, pewną i pewną rękojmią zwycięstwa, którego obiecuje. Niemniej jednak nie możemy ukrywać głębokiego smutku, z jakim ta konieczność nieustannej wojny dotyka sprawiedliwych. Zaprawdę, przyczyną wielkiego smutku jest to, że tak wielu jest odstraszanych i sprowadzanych na manowce przez błąd i wrogość wobec Boga; że tak wielu powinno być obojętnych na wszelkie formy religii i ostatecznie oderwać się od wiary; że tak wielu katolików powinno być takimi tylko z nazwy i nie oddawać religii żadnego honoru ani czci. A jeszcze smutniejsza i bardziej dręczona niepokojami dusza rośnie na myśl o płodnych źródło najrozmaitszego zła istniejącego w organizacji państw, które nie pozostawiają miejsca Kościołowi i które sprzeciwiają się jego panowaniu w świętych cnotach. To jest naprawdę straszny przejaw sprawiedliwej zemsty Boga, który pozwala, by ślepota duszy zaciemniła się nad narodami, które Go porzucają. To zło, które głośno woła, woła o sobie coraz większym głosem. Niezbędne jest, aby głos katolicki również niestrudzenie wzywał Boga „nieustannie”; (1) aby wierni modlili się nie tylko we własnych domach, ale publicznie, zgromadzeni pod świętym dachem; aby usilnie błagali wszystko przewidującego Boga, aby wybawił Kościół od złych ludzi(2) i przywrócił udręczone narody do zdrowego rozsądku i rozumu przez światło i miłość Chrystusa.

 

3. To jest cudowne i poza nadzieją lub wiarą. Świat idzie żmudną drogą, dumny ze swoich bogactw, ze swojej potęgi, ze swoich broni, ze swojego geniuszu; Kościół idzie naprzód przez wieki równym krokiem, ufając tylko Bogu, do którego dniem i nocą podnosi swoje oczy i błagalne ręce. Choć w swej roztropności nie zaniedbuje ludzkiej pomocy, jaką daje Opatrzność i czasy, nie w nich pokłada swojej ufności, która opiera się na modlitwie, błaganiu, wezwaniu Boga. W ten sposób odnawia swój witalny oddech; pilność jej modlitwy sprawiła, że ​​w jej oderwaniu od rzeczy doczesnych iw jej nieustannym zjednoczeniu z wolą Bożą, prowadziła spokojne i spokojne życie naszego Pana Jezusa Chrystusa; będąc obrazem Chrystusa, Którego szczęśliwą i nieustanną radość nie przyćmiła groza męki, jaką dla nas znosił. W tę ważną doktrynę mądrości chrześcijańskiej zawsze wierzyli i praktykowali ją chrześcijanie godni tego miana. Ich modlitwy wznoszą się do Boga gorliwie i częściej, gdy przebiegłość i gwałtowność przewrotnych dręczy Kościół i jego najwyższego Pasterza. Wierni Kościoła na Wschodzie dali z tego przykład, który należy dać naśladowcom potomnym. Piotr, Namiestnik Jezusa Chrystusa i pierwszy Papież Kościoła, został wtrącony do więzienia, obciążony łańcuchami przez winnego Heroda i pozostawiony na pewną śmierć. Nikt nie mógł mu pomóc ani wyrwać go z niebezpieczeństwa. Ale była pewna pomoc, którą żarliwa modlitwa zdobywa od Boga. Kościół, jak mówi nam święta historia, modlił się za niego bez ustanku do Boga; zapał wszystkich, którzy modlili się do Boga. Po spełnieniu ich pragnień objawił się cud; Chrześcijanie nadal świętują z radosną wdzięcznością cud wyzwolenia Piotra. Chrystus dał nam jeszcze bardziej pamiętny przykład, przykład Boski, aby Kościół mógł być ukształtowany nie tylko na Jego przykazaniach, ale także na Jego przykładzie. Przez całe życie oddawał się częstym i żarliwym modlitwom, a w najwyższych godzinach w Ogrodzie Getsemane, gdy Jego duszę przepełniała gorycz i smutek aż do śmierci, modlił się do Ojca i modlił się wielokrotnie. nie za Siebie tak się modlił, bo niczego się nie lękał i niczego nie potrzebował, będąc Bogiem; Modlił się za nas, za swój Kościół, którego modlitwy i przyszłe łzy już wtedy z radością przyjmował, aby oddał je w miłosierdziu.

 

4. Ponieważ jednak zbawienie naszego rodu dokonało się przez tajemnicę Krzyża, a Kościół, szafarz tego zbawienia po triumfie Chrystusa, został założony na ziemi i ustanowiony, Opatrzność ustanowiła nowy porządek dla nowego ludu. Rozważanie Boskich rad łączy się z wielkim uczuciem religii. Wieczny Syn Boży, mający wziąć na siebie naszą naturę dla zbawienia i uszlachetnienia człowieka, i mając w ten sposób dopełnić mistyczną jedność między sobą a całą ludzkością, nie wypełnił swego zamysłu bez dobrowolnej zgody wybranej Matki , który reprezentował niejako cały rodzaj ludzki, zgodnie ze znamienitą i słuszną opinią św. Tomasza, który mówi, że Zwiastowania dokonało się za zgodą Dziewicy stojącej na miejscu ludzkości. (5) Z równą prawdą można też stwierdzić, że z woli Bożej Maryja jest pośredniczką, przez którą rozdaje nam ten ogromny skarb miłosierdzia zebranego przez Boga, gdyż miłosierdzie i prawda zostały stworzone przez Jezusa Chrystusa(6). ) Tak więc, jak nikt nie idzie do Ojca, tylko przez Syna, tak nikt nie idzie do Chrystusa, jak tylko przez Jego Matkę. Jak wielka jest dobroć i miłosierdzie objawione w tym Bożym planie! Cóż za korespondencja z kruchością człowieka! Wierzymy w nieskończoną dobroć Najwyższego i radujemy się nią; wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego Maryja jest Pośredniczką, przez którą rozdaje nam ten ogromny skarb miłosierdzia zebranego przez Boga, gdyż miłosierdzie i prawda zostały stworzone przez Jezusa Chrystusa. Chrystusa, ale przez Jego Matkę. Jak wielka jest dobroć i miłosierdzie objawione w tym Bożym planie! Cóż za korespondencja z kruchością człowieka! Wierzymy w nieskończoną dobroć Najwyższego i radujemy się nią; wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego Maryja jest Pośredniczką, przez którą rozdaje nam ten ogromny skarb miłosierdzia zebranego przez Boga, gdyż miłosierdzie i prawda zostały stworzone przez Jezusa Chrystusa. Chrystusa, ale przez Jego Matkę. Jak wielka jest dobroć i miłosierdzie objawione w tym Bożym planie! Cóż za korespondencja z kruchością człowieka! Wierzymy w nieskończoną dobroć Najwyższego i radujemy się nią; wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego (6) Tak jak nikt nie idzie do Ojca, tylko przez Syna, tak nikt nie idzie do Chrystusa, jak tylko przez Jego Matkę. Jak wielka jest dobroć i miłosierdzie objawione w tym Bożym planie! Cóż za korespondencja z kruchością człowieka! Wierzymy w nieskończoną dobroć Najwyższego i radujemy się nią; wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego (6) Tak jak nikt nie idzie do Ojca, tylko przez Syna, tak nikt nie idzie do Chrystusa, jak tylko przez Jego Matkę. Jak wielka jest dobroć i miłosierdzie objawione w tym Bożym planie! Cóż za korespondencja z kruchością człowieka! Wierzymy w nieskończoną dobroć Najwyższego i radujemy się nią; wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego wierzymy także w Jego sprawiedliwość i boimy się jej. Wielbimy umiłowanego Zbawiciela, hojnego Jego krwi i Jego życia; boimy się nieubłaganego Sędziego. W ten sposób ci, których czyny wstrząsnęły ich sumieniami, potrzebują potężnego orędownika u Boga, nie dość miłosiernego odrzucić sprawę zdesperowanych, wystarczająco miłosiernych, by wznieść się na nowo ku nadziei miłosierdzia Bożego cierpiącym i złamanym. Maryja jest tą chwalebną pośredniczką; jest potężną Matką Wszechmogącego; ale — co jest jeszcze słodsze — jest łagodna, niesamowita w czułości, o bezgranicznej życzliwości. Jako taką dał nam ją Bóg. Wybrawszy Ją na Matkę Swojego Jednorodzonego Syna, nauczył ją wszystkich uczuć matki, która tchnie tylko przebaczeniem i miłością. Taki Chrystus pragnął, aby była, ponieważ zgodził się być poddanym Maryi i być jej posłusznym jako synowi matce. Taką ją ogłosił z krzyża, powierzając jej opiece i miłości cały rodzaj ludzki w osobie swego ucznia Jana. Taka wreszcie udowadnia się swoją odwagą w gromadzeniu dziedzictwa ogromnej pracy swojego Syna,

 

5. Plan tego najdroższego miłosierdzia, urzeczywistniony przez Boga w Maryi i potwierdzony w testamencie Chrystusa, został na początku zrozumiany i przyjęty z największą radością przez Świętych Apostołów i pierwszych wierzących. Była to rada i nauka czcigodnych Ojców Kościoła. Wszystkie narody wieku chrześcijańskiego przyjęły to z jednym umysłem; a nawet kiedy literatura i tradycja milczą, jest głos, który wyrywa się z każdej piersi chrześcijanina i przemawia z całą wymową. Nie potrzeba żadnego innego powodu niż boska wiara, która mocnym i najprzyjemniejszym impulsem przekonuje nas do Maryi. Nie ma nic bardziej naturalnego, nic bardziej pożądanego niż szukanie schronienia w opiece i lojalności Tej, której możemy wyznać nasze zamiary i nasze czyny, naszą niewinność i naszą skruchę, nasze udręki i nasze radości, nasze modlitwy i nasze pragnienia - wszystkie nasze jarmarki. Co więcej, wszyscy ludzie są przepełnieni nadzieją i ufnością, że prośby, które mogą być przyjmowane z mniejszą łaską z ust niegodnych ludzi, Bóg przyjmie, gdy zostaną polecone przez Najświętszą Matkę, i spełni wszystkie łaski. Prawda i słodycz tych myśli przynoszą duszy niewypowiedzianą pociechę; ale tym bardziej wzbudzają współczucie dla tych, którzy bez wiary Bożej nie czczą Maryi i nie mają jej dla matki; za tych, którzy, wyznając wiarę chrześcijańską, ośmielają się oskarżać o nadmierne nabożeństwo do Maryi, boleśnie raniąc w ten sposób pobożność synowską. Bóg przyjmie ich polecenie od Najświętszej Matki i udzieli wszelkich łask. Prawda i słodycz tych myśli przynoszą duszy niewypowiedzianą pociechę; ale tym bardziej wzbudzają współczucie dla tych, którzy bez wiary Bożej nie czczą Maryi i nie mają jej dla matki; za tych, którzy, wyznając wiarę chrześcijańską, ośmielają się oskarżać o nadmierne nabożeństwo do Maryi, boleśnie raniąc w ten sposób pobożność synowską. Bóg przyjmie ich polecenie od Najświętszej Matki i udzieli wszelkich łask. Prawda i słodycz tych myśli przynoszą duszy niewypowiedzianą pociechę; ale tym bardziej wzbudzają współczucie dla tych, którzy bez wiary Bożej nie czczą Maryi i nie mają jej dla matki; za tych, którzy, wyznając wiarę chrześcijańską, ośmielają się oskarżać o nadmierne nabożeństwo do Maryi, boleśnie raniąc w ten sposób pobożność synowską.

 

6. Ta burza zła, pośród której Kościół tak usilnie walczy, objawia wszystkim swoim pobożnym dzieciom święty obowiązek, na który są zobowiązani modlić się do Boga na przykład, i sposób, w jaki mogą dawać swoim modlitwom większa moc. Wierni religijnemu przykładowi naszych ojców, uciekajmy się do Maryi, naszej świętej Władczyni. Błagajmy, błagajmy z jednym sercem Maryję, Matkę Jezusa Chrystusa, naszą Matkę. „Okaż się matką; spraw, aby nasze modlitwy zostały przyjęte przez Tego, który narodził się dla nas, zgodził się być Twoim Synem”(7).

 

7. Otóż, pośród wielu obrzędów i sposobów oddawania czci Najświętszej Maryi Pannie, niektóre powinny być preferowane, ponieważ wiemy, że są one najpotężniejsze i najbardziej miłe naszej Matce; dlatego szczególnie wymieniamy z imienia i polecamy Różaniec. Potoczny język nazwał koronę temu sposobowi modlitwy, który przypomina nam wielkie tajemnice Jezusa i Maryi zjednoczonych w radościach, smutkach i triumfach. Kontemplacja tych wielkich tajemnic, kontemplowanych w ich kolejności, brodów dla wiernych dusz, cudowne potwierdzenie wiary, ochrona przed chorobą błędu i wzrost siły duszy. Dusza i pamięć tego, który się w ten sposób modli, oświecona wiarą, przyciąga ku tym tajemnicom najsłodsze nabożeństwo, są nią pochłonięci i zaskoczeni dziełem Odkupienia ludzkości, dokonanym za taką cenę i przez tak wielkie wydarzenia. Dusza jest wypełniona wdzięcznością i miłością wobec tych dowodów Boskiej miłości; wzrasta jego nadzieja i wzrasta pragnienie tego, co Chrystus przygotował dla tych, którzy zjednoczyli się z Nim naśladując Jego przykład i uczestnicząc w Jego cierpieniach. Modlitwa składa się ze słów pochodzących od samego Boga, od Archanioła Gabriela i od Kościoła; pełen chwały i wysokich pragnień; i jest odnawiana i kontynuowana w porządku jednocześnie ustalonym i różnorodnym; jej owoce są zawsze nowe i słodkie. wzrasta jego nadzieja i wzrasta pragnienie tego, co Chrystus przygotował dla tych, którzy zjednoczyli się z Nim naśladując Jego przykład i uczestnicząc w Jego cierpieniach. Modlitwa składa się ze słów pochodzących od samego Boga, od Archanioła Gabriela i od Kościoła; pełen chwały i wysokich pragnień; i jest odnawiana i kontynuowana w porządku jednocześnie ustalonym i różnorodnym; jej owoce są zawsze nowe i słodkie. wzrasta jego nadzieja i wzrasta pragnienie tego, co Chrystus przygotował dla tych, którzy zjednoczyli się z Nim naśladując Jego przykład i uczestnicząc w Jego cierpieniach. Modlitwa składa się ze słów pochodzących od samego Boga, od Archanioła Gabriela i od Kościoła; pełen chwały i wysokich pragnień; i jest odnawiana i kontynuowana w porządku jednocześnie ustalonym i różnorodnym; jej owoce są zawsze nowe i słodkie.

 

8. Co więcej, możemy śmiało wierzyć, że sama Królowa Niebios nadała szczególnej skuteczności temu sposobowi błagania, ponieważ to jej nakazem i radą nabożeństwo zostało zapoczątkowane i rozpowszechnione przez świętego Patriarchę Dominika jako najpotężniejszego broń przeciwko nieprzyjaciołom wiary w epoce, która w rzeczywistości nie jest, w przeciwieństwie do naszej, wielkim niebezpieczeństwem dla naszej świętej religii. Herezja albigensów miała skutek, jedna potajemnie, druga otwarcie, podbiły wiele krajów, a ta najbardziej nikczemna wiosna Manichejczyków, których śmiertelne błędy powielała, była przyczyną najbardziej zajadłych wrogości i zajadłych prześladowań przeciwko Kościołowi. Wydawało się, że nie ma ludzkiej nadziei na przeciwstawienie się tej fanatycznej i najbardziej zgubnej sekcie, kiedy pomoc nadeszła w odpowiednim czasie z wysoka przez instrument Różańca Maryi. W ten sposób pod łaską potężnej Dziewicy, chwalebnego zwycięzcy wszelkich herezji, siły niegodziwych zostały zniszczone i rozproszone, a wiara wypłynęła nienaruszona i jaśniejsza niż przedtem. Wszelkiego rodzaju podobne przypadki są szeroko opisane, a zarówno starożytna, jak i współczesna historia dostarcza niezwykłych dowodów na to, że narody zostały uratowane od niebezpieczeństw i zdobywają dzięki nim błogosławieństwa. Istnieje inny sygnałowy argument przemawiający za tym nabożeństwem, ponieważ od samego momentu jego ustanowienia był natychmiast popierany i wprowadzany w najczęstszą praktykę przez wszystkie klasy społeczeństwa. Zaprawdę, pobożność ludu chrześcijańskiego czci, pod wieloma tytułami i na różne sposoby, Boską Matkę, która jako jedyna najbardziej godna podziwu spośród wszystkich stworzeń jaśnieje jaśniejącą niewysłowioną chwałą. Ale ten tytuł Różańca, ten sposób modlitwy, który wydaje się zawierać niejako ostatnią obietnicę miłości i podsumowujący cześć należną Matce Bożej, był zawsze bardzo ceniony i szeroko stosowany prywatnie i szeroko. publicznie, w domach i rodzinach, na spotkaniach bractw, przy poświęcaniu sanktuariów i podczas uroczystych procesji; bo wydawało się, że nie ma lepszych środków do sprawowania świętych uroczystości lub uzyskania ochrony i łask.

 

9. Nie możemy też nie zauważyć szczególnej Opatrzności Bożej okazywanej w tym nabożeństwie; bo z biegiem czasu gorliwość religijna czasami zdawała się słabnąć w niektórych narodach, a nawet ta pobożna metoda modlitwy wyszła z użycia; ale pobożność i pobożność ponownie rozkwitły i stały się żywotne w najcudowniejszy sposób, gdy albo z powodu poważnej sytuacji Rzeczypospolitej, albo z powodu jakiejś naglącej konieczności publicznej, powszechnie uciekano się - bardziej do tego niż do innych sposobów uzyskania pomocy - do różańca, dzięki któremu przywrócono mu honorowe miejsce na ołtarzach. Ale nie ma potrzeby szukać przykładów tej mocy w minionej epoce, ponieważ mamy w teraźniejszości jej przykład sygnałowy. W tych czasach - tak kłopotliwych (jak powiedzieliśmy wcześniej) dla Kościoła, i tak rozdzierający dla nas serca - ustawiony tak, jak jesteśmy przez wolę Bożą u steru, wciąż nam dane jest odnotowywać z podziwem wielką gorliwość i gorliwość, z jaką Różaniec Maryi jest czczony i odmawiany w każdym miejscu i narodzie katolickiego świata. I ta okoliczność, którą z pewnością należy przypisać Boskiemu działaniu i kierownictwu nad ludźmi, a nie mądrości i wysiłkom jednostek, wzmacnia i pociesza Nasze serce, napełniając Nas wielką nadzieją na ostateczny i najwspanialszy triumf Kościoła pod auspicjami Maryi.

 

10. Są jednak tacy, którzy, chociaż szczerze zgadzają się z tym, co powiedzieliśmy, ale ponieważ ich nadzieje – zwłaszcza jeśli chodzi o pokój i spokój Kościoła – jeszcze się nie spełniły, nie, raczej dlatego, że problemy wydają się narastać, w przypływie zniechęcenia przestała się modlić pilnie i żarliwie. Niech patrzą w siebie i starają się, aby modlitwy, które kierują do Boga, były odprawiane we właściwym duchu, zgodnie z przykazaniem Pana naszego Jezusa Chrystusa. A jeśli tacy są, niech zastanowią się, jak niegodnym i niewłaściwym jest chcieć wyznaczyć Bogu Wszechmogącemu czas i sposób udzielenia Jego pomocy, ponieważ nic nam nie jest winien i kiedy wysłuchuje naszych błagań i wieńczy nasze prośby. zasługi, ukoronuje tylko własne niezliczone dobrodziejstwa. ”;(8) a kiedy najmniej spełnia nasze życzenia, to jako dobry ojciec wobec swoich dzieci, litujący się nad ich dziecinnością i konsultujący ich korzyść. Jeśli zaś chodzi o modlitwy, które łączymy z wstawiennictwem obywateli niebieskich i pokornie składamy Bogu, aby uprosić Jego miłosierdzie dla Kościoła, są one zawsze przychylnie przyjmowane i wysłuchiwane i albo wypraszają dla Kościoła wielkie i niezniszczalne korzyści, albo ich wpływ jest tymczasowo wstrzymany na czas większej potrzeby. Zaprawdę, do tych błagań dodaje się ogromną wagę i łaskę - modlitwy i zasługi Chrystusa Pana naszego, który umiłował Kościół i wydał się dla niego, aby go uświęcić. . . aby w niej był uwielbiony”..(9) On jest Jej Najwyższą Głową, święty, niewinny, zawsze żyjący, aby wstawiać się za nami, na którego modlitwie i błaganiach zawsze możemy polegać z Boskiego upoważnienia. Jeśli chodzi o zewnętrzną i doczesną pomyślność Kościoła, jest oczywiste, że musi on radzić sobie z najbardziej złośliwymi i najpotężniejszymi przeciwnikami. Zbyt często cierpiała z ich rąk zniesienie jej praw, pomniejszenie i ucisk jej wolności, pogardy i zniewagi wobec jej autorytetu oraz wszelkie wyobrażalne zniewagi. A jeśli w swej niegodziwości jej wrogowie nie dokonali wszystkich szkód, jakie postanowili i starali się zrobić, to jednak wydają się iść dalej bez kontroli. Ale pomimo nich Kościół, pośród wszystkich tych konfliktów, zawsze będzie się wyróżniał i wzrastał w wielkości i chwale. Rozum ludzki nie może też słusznie zrozumieć, dlaczego zło, pozornie tak dominujące, miałoby być jednak tak ograniczone, jeśli chodzi o jego skutki; podczas gdy Kościół pogrążony w opałach wychodzi chwalebny i triumfalny. I zawsze pozostaje bardziej niezachwiana w cnocie, ponieważ pociąga mężczyzn do zdobywania najwyższego dobra. A ponieważ jest to jej misja, jej modlitwy muszą mieć dużą moc, aby doprowadzić do końca i celu opatrznościowych i miłosiernych planów Boga wobec ludzi. Zatem, kiedy ludzie modlą się z Kościołem i za jego pośrednictwem, w końcu uzyskują to, czym Bóg Wszechmogący od wieków ma obdarzyć ludzkość. (10) Subtelność ludzkiej inteligencji nie jest teraz w stanie pojąć wzniosłych planów Opatrzności; ale nadejdzie czas, kiedy dzięki Bożej dobroci przyczyny i skutki zostaną wyjaśnione, a cudowna moc i użyteczność modlitwy zostanie ukazana. Wtedy zobaczymy, jak wielu pośród zepsutego wieku zachowało się czystymi i nienaruszonymi od wszelkiej pożądliwości ciała i ducha, czyniąc swoje uświęcenie w bojaźni Bożej; niebezpieczeństwo pokusy, bezzwłocznie powstrzymywali się, zdobywając nową siłę dla cnoty z samego niebezpieczeństwa; jak inni, upadli, zostały ogarnięte gorącym pragnieniem powrotu do uścisków współczującego Boga. Dlatego mając przed sobą te rozważania, wciąż na nowo błagamy, aby nie ulegać oszustwom starego wroga, ani z jakiejkolwiek przyczyny nie zaprzestać obowiązku modlitwy. Niech ich modlitwy będą wytrwałe, niech modlą się bez przerwy; niech ich pierwszą troską będzie błaganie o suwerenne dobro - wieczne zbawienie całego świata i bezpieczeństwo Kościoła. Wtedy mogą prosić Boga o inne korzyści dla użytku i wygody życia, zawsze dziękując, czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak najbardziej pobłażliwemu ojcu. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. Błagamy cały czas, aby nie poddawać się oszustwom starego wroga, ani z jakiegokolwiek powodu nie zaprzestać obowiązku modlitwy. Niech ich modlitwy będą wytrwałe, niech modlą się bez przerwy; niech ich pierwszą troską będzie błaganie o suwerenne dobro - wieczne zbawienie całego świata i bezpieczeństwo Kościoła. Wtedy mogą prosić Boga o inne korzyści dla użytku i wygody życia, zawsze dziękując, czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak najbardziej pobłażliwemu ojcu. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. Błagamy cały czas, aby nie poddawać się oszustwom starego wroga, ani z jakiegokolwiek powodu nie zaprzestać obowiązku modlitwy. Niech ich modlitwy będą wytrwałe, niech modlą się bez przerwy; niech ich pierwszą troską będzie błaganie o suwerenne dobro - wieczne zbawienie całego świata i bezpieczeństwo Kościoła. Wtedy mogą prosić Boga o inne korzyści dla użytku i wygody życia, zawsze dziękując, czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak najbardziej pobłażliwemu ojcu. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. Niech ich modlitwy będą wytrwałe, niech modlą się bez przerwy; niech ich pierwszą troską będzie błaganie o suwerenne dobro - wieczne zbawienie całego świata i bezpieczeństwo Kościoła. Wtedy mogą prosić Boga o inne korzyści dla użytku i wygody życia, zawsze dziękując, czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak najbardziej pobłażliwemu ojcu. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. Niech ich modlitwy będą wytrwałe, niech modlą się bez przerwy; niech ich pierwszą troską będzie błaganie o suwerenne dobro - wieczne zbawienie całego świata i bezpieczeństwo Kościoła. Wtedy mogą prosić Boga o inne korzyści dla użytku i wygody życia, zawsze dziękując, czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak najbardziej pobłażliwemu ojcu. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak w przypadku najbardziej pobłażliwego ojca. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami. czy ich pragnienia są spełnione, czy odrzucone, jak w przypadku najbardziej pobłażliwego ojca. Niech wreszcie rozmawiają z Bogiem z największą pobożnością i oddaniem na wzór świętych i naszego Najświętszego Mistrza i Odkupiciela, z wielkim płaczem i łzami.

 

11. Nasza ojcowska troska skłania Nas do błagania Boga, Dawcy wszelkich dobrych darów, nie tylko ducha modlitwy, ale także świętej pokuty za wszystkich synów Kościoła. I podczas gdy czynimy to najszczersze błaganie, zachęcamy wszystkich i każdego do praktykowania z równym zapałem obu tych cnót razem wziętych. W ten sposób modlitwa wzmacnia duszę, umacnia ją do szlachetnych czynów, prowadzi ją do spraw Bożych: pokuta pozwala nam przezwyciężyć samych siebie, a zwłaszcza nasze ciała - najzagorzalszych wrogów rozumu i prawa ewangelicznego. I jest bardzo jasne, że cnoty te dobrze łączą się ze sobą, wspierają się nawzajem i mają ten sam cel, a mianowicie oddzielić człowieka zrodzonego dla nieba od rzeczy psujących się i wynieść go do niebiańskiego handlu z Bogiem. Z drugiej strony, umysł podniecony namiętnościami i wyczerpany przyjemnością jest nieczuły na rozkosze rzeczy niebieskich i sprawia, że ​​zimne i zaniedbane modlitwy są zupełnie niegodne przyjęcia przez Boga. Mamy przed oczyma przykłady pokuty świętych mężów, których modlitwy i błagania były w konsekwencji najbardziej miłe Bogu, a nawet uzyskiwały cuda. Rządzili i pilnie poddawali swoje umysły, serca i wolę. Z największą radością i pokorą przyjęli doktryny Chrystusa i nauki Jego Kościoła. Ich wyjątkowym pragnieniem był postęp w nauce o Bogu; ani ich czyny nie miały innego celu niż wzrost Jego chwały. Najsurowiej powstrzymywali swoje namiętności, traktowali swoje ciała szorstko i surowo, powstrzymując się od nawet dozwolonych przyjemności przez miłość cnoty. I dlatego najbardziej słusznie mogliby powiedzieć z apostołem Pawłem, że nasza rozmowa jest w niebie: (13) stąd potężna skuteczność ich modlitw w przebłaganiu i błaganiu Boskiego Majestatu. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. nasza rozmowa jest w Niebie: (13) stąd potężna skuteczność ich modlitw w przebłaganiu i błaganiu Boskiego Majestatu. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. nasza rozmowa jest w Niebie: (13) stąd potężna skuteczność ich modlitw w przebłaganiu i błaganiu Boskiego Majestatu. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. (13) stąd potężna skuteczność ich modlitw w przebłaganiu i błaganiu Boskiego Majestatu. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. (13) stąd potężna skuteczność ich modlitw w przebłaganiu i błaganiu Boskiego Majestatu. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. Jasne jest, że nie każdy jest zobowiązany lub zdolny do osiągnięcia tych wyżyn; niemniej jednak każdy powinien poprawić swoje życie i moralność według własnej miary w zadośćuczynieniu Bożej sprawiedliwości: bo to tym, którzy dobrowolnie znosili cierpienia w tym życiu, otrzymuje nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. albowiem tym, którzy znosili dobrowolne cierpienia w tym życiu, otrzymuje się nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. albowiem tym, którzy znosili dobrowolne cierpienia w tym życiu, otrzymuje się nagrodę cnoty. Co więcej, gdy w mistycznym ciele Chrystusa, którym jest Kościół, wszyscy członkowie są zjednoczeni i kwitną, wynika, według św. jeden z braci w Chrystusie cierpi na ciele lub umyśle, inni przychodzą mu z pomocą i wspierają go, o ile w nich leży. Członkowie troszczą się o siebie nawzajem, a jeśli jeden członek cierpi, wszystkie członki cierpią ze współczucia, a jeśli jeden członek się raduje, wszystkie inne również się radują. Ale wy jesteście ciałem Chrystusa, członkami jednego ciała . (14) Ale w tej ilustracji miłości, naśladując przykład Chrystusa, który w bezmiarze swojej miłości oddał swoje życie, aby odkupić nas od grzechu, płacąc samemu kary poniesione przez innych, jest to wielka więź doskonałości przez które wierni są ściśle zjednoczeni z niebieskimi obywatelami i z Bogiem. Przede wszystkim akty świętej pokuty są tak liczne i różnorodne i rozciągają się na tak szeroki zakres, że każdy może je wykonywać często z pogodną i gotową wolą bez poważnego i bolesnego wysiłku.

 

12. A teraz, Czcigodni Bracia, Wasza niezwykła i wzniosła pobożność wobec Najświętszej Rodzicielki oraz Wasza miłość i troska o Chrześcijańską trzodę są pełne obietnic: Nasze serce jest pełne pragnienia tych cudownych owoców, które przy wielu okazjach zrodziło się nabożeństwo katolików do Maryi; już cieszymy się nimi głęboko i obficie nieoczekiwanie. Dlatego na wasze wezwanie i pod waszym kierownictwem wierni, zwłaszcza w nadchodzącym miesiącu, zgromadzą się wokół uroczystych obchodów tej dostojnej Królowej i najmilszej Matki i tkają i ofiarowują Jej, jak oddane dzieci, mistyczną girlandę tak jej miłą. Różańca. Wszystkie przywileje i odpusty, które tu wcześniej przyznaliśmy, są potwierdzone i ratyfikowane. (15)

 

13. Jakże wdzięczne i wspaniałe jest widowisko, które można zobaczyć w miastach, miasteczkach i wsiach, na lądzie i morzu - wszędzie tam, gdzie przeniknęła wiara katolicka - setki tysięcy pobożnych ludzi jednoczących w każdej chwili swoje uwielbienia i modlitwy jednym głosem i sercem dnia, pozdrawiając Maryję, wzywając Maryję, mając nadzieję, że wszystko przez Maryję. Niech przez nią wszyscy wierni starają się wyprosić u Jej Boskiego Syna, aby pogrążone w błędzie narody powróciły do ​​chrześcijańskiego nauczania i przykazań, w których jest fundamentem bezpieczeństwa publicznego oraz źródłem pokoju i prawdziwego szczęścia. Przez nią może usilnie zabiegają o to, co jest najbardziej pożądane ze wszystkich błogosławieństw, o przywrócenie wolności naszej Matki, Kościoła i spokojnego posiadania jej praw - praw, które nie mają innego celu, jak tylko staranne kierowanie najdroższymi interesami ludzi, z których korzystania przez jednostki i narody nigdy nie doznali krzywdy, ale zawsze osiągnęli liczne i najcenniejsze korzyści.

 

14. A za was, Czcigodni Bracia, przez wstawiennictwo Królowej Najświętszego Różańca prosimy Boga Wszechmogącego, aby udzielił wam niebiańskich darów oraz większej i obfitszej siły oraz pomocy w wypełnianiu zadania duszpasterskiego. Jako rękojmię, którą z największą miłością składamy Tobie, duchowieństwu i osobom oddanym pod Twoją opiekę, Błogosławieństwo Apostolskie.

 

Dan w Rzymie, u św. Piotra, dnia 22 września 1891 roku, w czternastym roku Naszego Pontyfikatu.

 

LEO XIII

BIBLIOGRAFIA:

1. Tes 5.17.

2. 2 Tezy 3.2.

3. Dz 12.5.

4. Łk 22,44.

5. III. q. XXX, za. 1.

6. J 1,17.

7. Ex sakr. liturgia.

8. S. Sierpień. Epi CXCIV al 106 Sixtum, cv, przyp. 19.

9. Ef 5,25-27.

10. S. Th. II-II, q LXXXIII, a. 2, ex SG reg. M.

11. 2 Kor 7.1.

12. Hbr 5.7.

13. Fil. 3.20.

14. 1 Kor 12. 25-27.

15. Por. odc. encykl. Supremi Apostolatus officio (1 września 1893); odc. encykl. Superiore anno (30 sierpnia 1884); dekret SRC Inter plurimos (20 sierpnia 1885); odc. encykl. Quamquam pluries (15 sierpnia 1889).


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Diferentes numerações e tradução dos Salmos

Diferentes numerações e tradução dos Salmos Muitas vezes, encontramos em nossas Bíblias e nos folhetos de Missa dois números diferentes em cima de um Salmo. Um número está entre parênteses. E, em geral, a diferença entre os dois números não passa de um. Por que acontece isso? Precisa ser dito, por primeiro, que os Salmos foram escritos, originalmente, na língua hebraica. Assim chegaram a fazer parte das Sagradas Escrituras do povo judeu. Posteriormente, por sua vez, também os cristãos acolheram essas tradições – e, com isso, os Salmos – como suas Sagradas Escrituras, lendo tais textos como primeira parte de sua Bíblia, ou seja, como Antigo Testamento. “Antigo” indica, neste caso, simplesmente aquilo que existiu por primeiro.   A numeração diferente dos Salmos,

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS

A BÍBLIA MANDOU E PERMITE O USO DE IMAGENS DE SANTOS Sobre o uso de imagens no culto católico, leia sua Bíblia em: Êxodo 25, 18-22;31,1-6 (Deus manda fazer imagens de Anjos); Êxodo 31,1-6 (Deus abençoa o fazedor de imagens) Números 21, 7-9; (Deus manda fazer imagem de uma Serpente e quem olhasse para a imagem era curado) 1 Reis 6, 18. 23-35; I Reis 7, 18-51; (O Templo de Jerusalém era cheio de imagens e figuras de anjos, animais, flores e frutos) 1 Reis 8, 5-11; (Deus abençoa o templo de Jerusalém cheio de imagens e figuras) Números 7, 89; 10,33-35; (Os judeus veneravam a Arca que tinha imagens de Anjos e se ajoelhavam diante dela que tem imagens) Josué 3, 3-8; (procissão com a arca que tinha imagens) Juízes 18,31 (Josué se ajoelha diante da Arca com imagens para rezar) 1 Samuel 6, 3-11; (imagens são usadas)

Siedem boleści i siedem radości świętego Józefa

  Septenna ku czci siedmiu radości i siedmiu boleści Świętego Józefa [1] (Septennę odprawia się przez siedem dni lub siedem śród) [2]   1. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tego smutku, który ogarnął Twe serce dręczone niepewnością, gdy zamierzałeś opuścić Twoją Przeczystą Oblubienicę, Maryję, oraz odnawiam w Tym sercu radość, której doznałeś, gdy anioł Pański objawił Ci Tajemnicę Wcielenia. Przez Twą boleść i radość proszę Cię, bądź moim pocieszycielem z życiu i przy śmierci. Amen. Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu. 2. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tej przykrości, którą odczuło Twoje serce, gdy widziałeś, w jakim ubóstwie narodziło się Dzieciątko Jezus oraz odnawiam w Twym sercu radość, której doznałeś, słysząc śpiew aniołów i widząc pasterzy i Mędrców, oddających hołd Dzieciątku. Przez Twą boleść i radość wyjednaj mi tę łaskę, bym w pielgrzymce życia ziemskiego stał się godny życia wiecznego. Amen. 3. Święty Józefie, użalam się nad Tobą dla tej b