Kardynał Stefan Wyszyński - Prymas Tysiąclecia
Nie byłoby na Stolicy Piotrowej
tego papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności,
rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było twojej wiary, nie cofającej się
przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia
bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry - i tego całego okresu
dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z twoim biskupim i
prymasowskim posługiwaniem. - Jan Paweł II do kardynała Stefana Wyszyńskiego
(23 X 1978)
Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu
Polskiego
(Tekst został napisany przez
kard. Stefana Wyszyńskiego, a śluby zostały złożone na Jasnej Górze przez naród
polski 26 sierpnia 1956.)
Wielka Boga-Człowieka Matko,
Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo Królowo świata i Polski Królowo
Gdy upływa trzy wieki od
radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu
Polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed
Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały
ongiś Ojców naszych.
My, Biskupi Polscy i Królewskie
Kapłaństwo, lud nabyty Zbawczą Krwią Syna Twego, przychodzimy Maryjo znów do
Tronu Twego, Pośredniczko Łask Wszelkich, Matko Miłosierdzia i wszelkiego
pocieszenia.
Przynosimy do stóp Twoich całe
wieki naszej wierności Bogu, Kościołowi Chrystusowemu - wieki wierności
szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach Chrztu św.
Składamy u stóp Twoich siebie
samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i
warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki myśli naszej,
drgnienia serc i porywy woli.
Stajemy przed Tobą pełni
wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród
straszliwych klęsk tylu potopów. Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu
winy, że dotąd nie wypełniliśmy ślubów i przyrzeczeń ojców naszych.
Spojrzyj na nas, Pani Łaskawa,
okiem Miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą
się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci Ludu Bożego.
KRÓLOWO POLSKI, ODNAWIAMY DZIŚ
ŚLUBY PRZODKÓW NASZYCH I CIEBIE ZA PATRONKĘ NASZĄ I ZA KRÓLOWĘ NARODU POLSKIEGO
UZNAJEMY.
Zarówno siebie samych, jak
wszystkie ziemie polskie i wszystek Lud p o l e c a m y Twojej szczególnej
opiece i obronie.
Wzywamy pokornie Twej pomocy i miłosierdzia
w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu
i jego Pasterzom. Ojczyźnie naszej świętej, Chrześcijańskiej Przedniej Straży,
poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij Matko,
Dziewico, przed Obliczem Boga, na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal
pozostać Królestwem Twoim pod opieką Najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.
Przyrzekamy uczynić wszystko, co
leży w naszej mocy, aby Polska była rzeczywistym królestwem Twoim i Twojego
Syna, poddanym całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym,
rodzinnym, narodowym i społecznym.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Matko Łaski Bożej, przyrzekamy Ci
strzec w każdej duszy polskiej daru łaski, jako źródło Bożego życia. Pragniemy,
aby każdy z nas żył w łasce uświęcającej i był świątynią Boga, aby cały Naród
żył bez grzechu ciężkiego, aby stał się Domem Bożym i Bramą Niebios dla pokoleń
wędrujących przez polską ziemię - pod przewodnictwem Kościoła katolickiego - do
wiecznej Ojczyzny.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Święta Boża Rodzicielko i Matko
Dobrej Rady. Przyrzekamy Ci z oczyma utkwionymi w żłóbek Betlejemski, że odtąd
wszyscy staniemy na straży budzącego się życia. Walczyć będziemy w obronie
każdego dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak ojcowie nasi walczyli o
byt i wolność Narodu, płacąc obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej
śmierć ponieść, aniżeli śmierć zadać bezbronnym.
Dar życia uważać będziemy za
największą łaskę Ojca Wszelkiego Życia i za najcenniejszy skarb Narodu.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Matko Chrystusowa i Domie Boży.
Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności
kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było
bezpieczne. Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twego Jezusa
Chrystusa, bronić czci Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha
Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec Prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i
ojczystych. Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi,
bronić go przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Zwierciadło Sprawiedliwości.
Wsłuchując się w odwieczne tęsknoty Narodu, przyrzekamy Ci kroczyć za Słońcem
Sprawiedliwości Chrystusem Bogiem naszym. Przyrzekamy usilnie pracować nad tym,
aby w Ojczyźnie naszej wszystkie Dzieci Narodu żyły w miłości i
sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści,
przemocy i wyzysku.
Przyrzekamy dzielić się między
sobą ochotnie plonami ziemi i owocami pracy, aby pod wspólnym dachem Domostwa
naszego nie było głodnych, bezdomnych i płaczących.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Zwycięska Pani Jasnogórska.
Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi
wadami narodowymi.
Przyrzekamy wypowiedzieć walkę
lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości.
Przyrzekamy zdobywać cnoty
wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i
wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
Królowo Polski, ponawiamy śluby
Ojców naszych i przyrzekamy, że z wszelką usilnością umacniać i szerzyć
będziemy w sercach naszych i w polskiej ziemi cześć Twoją i nabożeństwo do
Ciebie.
Bogurodzico Dziewico, wsławiona w
tylu świątyniach naszych a szczególnie w Twej Jasnogórskiej Stolicy.
Oddajemy Tobie szczególnym aktem
miłości każdy polski dom i każde polskie serce, aby chwała Twoja nie ustawała w
ustach naszych dnia każdego, a zwłaszcza w dni Twoich świąt.
Przyrzekamy Ci iść w ślady Twoich
cnót, Matko-Dziewico i Panno Wierna, i z Twoją pomocą wprowadzać w życie nasze
przyrzeczenia.
Lud mówi: Królowo Polski -
przyrzekamy!
W wykonaniu tych przyrzeczeń
widzimy ŻYWE WOTUM NARODU, milsze Ci od granitów i brązów. Niech nas
zobowiązują do godnego przygotowania serc naszych na Tysiąclecie
Chrześcijaństwa Polski.
W przededniu Tysiąclecia Chrztu
Narodu naszego chcemy pamiętać o tym, że Ty pierwsza wyśpiewałaś narodom hymn
wyzwolenia z grzechu, że Ty pierwsza stanęłaś w obronie maluczkich i łaknących
i okazałaś światu Słońce Sprawiedliwości, Chrystusa Boga naszego.
Chcemy pamiętać o tym, że Ty
jesteś Matką naszej Drogi, Prawdy i Życia, że w Twoim Obliczu Macierzyńskim
najpewniej rozpoznamy Syna Twego, ku któremu nas wiedziesz niezawodną dłonią.
Przyjm nasze przyrzeczenia,
umocnij je w sercach naszych i złóż przed Obliczem Boga w Trójcy Świętej
Jedynego. W Twoje dłonie składamy naszą przeszłość i przyszłość, całe nasze
życie narodowe i społeczne, Kościół Syna Twego i wszystko, co miłujemy w Bogu.
Prowadź nas poprzez poddaną Ci
Ziemię Polską do bram Ojczyzny Niebieskiej. A na progu nowego życia sama o k a
ż nam Jezusa, błogosławiony Owoc żywota Twego. Amen.
Ciekawostki i anegdoty
Stefan Wyszyński był klerykiem
przed wojną, w seminarium we Włocławku. Pewnego roku w ferie zimowe przyszedł z
kolegą do rektora, by prosić o możliwość wyjścia do miasta. Ciekawy jest sposób
w jaki tamtejszy rektor - ks. Kryncki - rozstrzygał takie sprawy. Najpierw
spytał kolegę Wyszyńskiego:
- Po co chcesz iść do miasta?
- Oprawić książkę.
- Tak czytaj książkę, abyś nie
musiał jej oprawiać.
I zwrócił się do Wyszyńskiego:
- A ty po co chesz iść do miasta?
- Kupić książkę.
- A czy ty przeczytałeś już
wszystkie książki, które są w bibliotece? (było ich ok. stu tysięcy)
- Jeszcze nie.
- Jak wszystkie przeczytasz, to
przyjdź, wtedy cię puszczę do miasta".
Stefan Wyszyński urodził się w
sobotę, dzień maryjny. Mówił o tym z humorem: "Urodziłem się w moim domu
rodzinnym pod obrazem Matki Bożej Częstochowskiej i to w sobotę, żeby we
wszystkich planach Bożych był ład i porządek".
Sytuacja w ówczesnych szkołach
była napięta, bo były to carskie szkoły, w których trzeba było mówić po rosyjsku.
9-letni Stefan pokłócił się z nauczycielem i dostał zakaz przychodzenia do
szkoły. Od tej pory przez dwa lata uczył się w domu.
Kleryk Stefan Wyszyński był
słabego zdrowia. Dość powiedzieć, że nie przystąpił do święceń kapłańskich
razem ze swoimi kolegami, bo był w tym czasie w szpitalu. Święcenia przyjmował
sam, ponad miesiąc później: Gdy przyszedłem do katedry, stary zakrystian, pan
Radomski, powiedział do mnie: Proszę księdza, z takim zdrowiem to chyba raczej
trzeba iść na cmentarz, a nie do święceń..
Pewnego dnia w czasie wojny
ksiądz Stefan Wyszyński podczas spaceru usłyszał kobiecy krzyk z chaty
oddalonej od wsi. Gdy otworzył drzwi, okazało się że samotna kobieta zaczynała
rodzić. Było za późno, aby wezwać pomoc i późniejszy prymas musiał towarzyszyć
rodzącej trzymając ją za rękę. Po latach mówił, że było to trudne przeżycie:
Nie mogłem jej pomóc, bo nie umiałem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!