Abyście mogli się ostać
Zachęta do walki
duchowej
10 W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się
ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału,
lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych
ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą,
abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy
wszystko. 14 Stańcie więc
[do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest
sprawiedliwość, 15 a obuwszy
nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę,
dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to
jest słowo Boże - 18 wśród
wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!
Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich
świętych 19 i za mnie,
aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego
głoszenia tajemnicy Ewangelii, 20 dla
której sprawuję poselstwo jako więzień, ażebym jawnie ją wypowiedział, tak jak
winienem.
Tekst Ef 6, 11-20 wychodzi z bardzo konkretnych realiów
drugiej połowy I wieku n.e. i z niezwykłą drobiazgowością odmalowuje zbroję
rzymskiego legionisty. Uzbrojenie opisane w tym tekście przeszło długą drogę
rozwoju. Rzymianie uczyli się od swoich wrogów, aż doszli do doskonałości
zarówno w odpowiednim wyposażeniu poszczególnego żołnierza, jak również
wykorzystywaniu go w większych formacjach bitewnych. Słabość tarczy kilku
legionistów mogła być katastrofalna dla całych kohort. Należy więc pamiętać, że
duchowe uzbrojenie, o którym pisze autor nie jest prywatną sprawą żadnego
chrześcijanina, lecz stanowi pomoc do zbawienia dla tych, którzy zostali
postawieni w duchowej bitwie obok niego.
Każdy detal uzbrojenia stanowił w wojsku rzymskim niezbędny
element, od którego zależało zwycięstwo w walce. Dlatego w omawianym tekście
dwukrotnie odnajdujemy nakaz włożenia na siebie pełnej zbroi Bożej (w. 11 i
13). Za każdym razem ta wzmianka opatrzona jest wyjaśnieniem celu noszenia
kompletnego rynsztunku duchowego: abyście mogli się ostać wobec podstępnych
zakusów diabła (w. 11) oraz abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i
ostać, zwalczywszy wszystko (w. 13). Może dziwić defensywny charakter obu
wyjaśnień, bo tak należy rozumieć słowa „ostać się” i „przeciwstawić i ostać”.
To diabeł jest agresorem. To on chce nas ugodzić i chce to zrobić w sposób
podstępny i w chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy. Olbrzymi i różnorodny
arsenał broni wykorzystywany przez przeciwnika wymaga, aby żołnierz Boży był
ciągle przygotowany i nie wykazywał braków uzbrojenia, gdyż naprawdę trudno
zgadnąć, jaką część ciała będzie trzeba osłaniać. To co w języku polskim
oddajemy przez zwrot „pełna zbroja”, język grecki wyraża jednym słowem
panopli,a [panoplia]. Poza omawianym fragmentem termin ten znajdziemy w Nowym
Testamencie tylko w Łk 11, 22: Gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go,
zabierze całą broń jego, na której polegał i łupy jego rozda.
Zbroję chrześcijanina powinny stanowić:
prawda, sprawiedliwość, wiara, przyjęcie zbawienia, gotowość głoszenia dobrej
nowiny, Słowo Boże i modlitwa. Wiemy, że w życiu wierzącego liczą się także
inne cechy: miłość, nadzieja, pobożność, roztropność czy radość. Nie jest
jednak przypadkiem, że w opisie duchowej zbroi zostały one pominięte.
W pełnej zbroi
Przyjrzyjmy się szczegółom opisanego uzbrojenia:
a. pas – prawda
Pierwszym opisanym elementem rynsztunku jest pas zwany
balthus. Choć nie rzucał się w oczy, jednak dawał legioniście poczucie
wartości, a nawet siły. Sporządzony był ze skóry i wzmocniony metalowymi
okuciami. Z jednej strony przewiązywał tunikę, pozwalając na swobodę ruchów, z
drugiej umożliwiał przypięcie pochwy miecza. W przedniej części do pasa
przymocowane były opadające swobodnie paski (4-6), które tworzyły jakby fartuch
chroniący wrażliwe części ciała, nie ograniczając jednak swobody ruchów.
Podobnie jak ma to miejsce do dziś, w starożytności odebranie legioniście pasa
oznaczało, że przestaje on być traktowany jako żołnierz i stanowiło wstęp do
aresztowania.
Rolę pasa w walce duchowej spełnia prawda – avlhqei,a
[aletheia]. Paweł wspomina o niej w każdym z zachowanych listów (poza Listem do
Filemona) i czyni to aż 47 razy. Podobnie jak pas dla legionisty, tak prawda
dla chrześcijanina związana jest z tzw. morale wojskowym, a więc wewnętrzną
siłą i motywacją do działania – św. Paweł powie np. prawdę mówię w Chrystusie,
nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym (Rz 9, 1). Prawda
dla ludzi Biblii ma nie tyle znaczenie intelektualne, co egzystencjalne i
związana jest nie tyle ze teoretycznymi spekulacjami, co konkretnymi wyborami i
to nie tylko moralnymi. Takie rozumienie spotykamy w Rz 1, 18: albowiem gniew
Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy
przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. Wzmiankowane tu pęta aż narzucają
skojarzenia ze skrępowaniem rąk i nóg pokonanego lub rozbrojonego żołnierza.
b. pancerz – sprawiedliwość
Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, jakiego rodzaju
pancerz miał przed oczami św. Paweł opisując wyposażenie legionisty. W wojsku
rzymskim stosowane były bowiem różnego rodzaju pancerze:
kolczuga (lorica hamata), która została z wolna zastępowana
innymi rodzajami pancerzy, lecz używaną ją jeszcze w II w.
pancerz folgowy/segmentowy (lorica segmentata), który pozwalał
na dużą swobodę ruchów, a ponadto był elastyczny i wytrzymały;
pancerz łuskowy (lorica squamata), który złożony był w wielu
metalowych łusek przynitowanych do skórzanego kaftana; w swojej odmianie z
bardzo drobnymi elementami zwany lorica plumata używany był przez dowódców.
pancerz ze pierścieniami przymocowanymi do skórzanej
podbitki (lorica storta)
pancerz chroniący ręce (lorica manica)
pancerz chroniący golenie
pancerz torsowy, który składał się z napierśnika i
naplecznika używany przez dowódców.
W zależności od tego czy używane były przez piechotę, czy
też przez jazdę, pancerze mogły różnić się także długością. Niezależnie jednak
od tego jaki rodzaj pancerza weźmiemy pod uwagę, jego rolą było zawsze chronić
ciało żołnierza lub niwelować siłę uderzenia miecza, włóczni lub strzał.
Rolę pancerza, a więc ochrony przed różnego rodzaju ciosami
zadawanymi chrześcijanom stanowi sprawiedliwość – dikaiosu,nh [dikaiosyne]. Św.
Paweł w Drugim Liście do Koryntian pisze: Nie dając nikomu sposobności do
zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez
wszystko: (…) przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości
zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i
zniesławienie(6, 3-8). Sprawiedliwość nie należy rozumieć, jako oddanie
każdemu, co jemu należne, lecz – jak czyniono to w czasach biblijnych – jako
wierność zawartemu z Bogiem przymierzu, nawet wówczas, gdy piętrzą się
trudności i pokusy. Św. Paweł uzmysławia chrześcijanom, że będą atakowani przez
przeciwnika, lecz ataki te będą one bezskuteczne, gdy żyć będą prawdami
wynikającymi z zawartego z Bogiem Przymierza we krwi Baranka.
c. buty (sandały) – gotowość głoszenia dobrej nowiny o
pokoju
Zwrot „obuwszy nogi” jednoznacznie wskazuje na sandały – łac.
caligae. Były używane przez wszystkich legionistów, począwszy od zwykłych
żołnierzy aż do centurionów. Miały nabitą gwoździami grubą podeszwę. Choć nie
okrywały palców, mogły być wyposażone w skórzane cholewki okrywające całe
golenie. Latem doskonale sprawowały się w ciepłym klimacie śródziemnomorskim,
natomiast ocieplone tkaniną lub skórą nadawały się do służby zimą. Może to
dziwnie zabrzmieć, ale to właśnie od sandałów, które w połączeniu z doskonałymi
drogami stanowiły o mobilności legionów, zależała potęga militarna Rzymu.
Szybkość przerzucania całych oddziałów zbrojnych z jednego końca Imperium na
drugi koniec zaskakiwała przeciwników i wielokrotnie przechylała szalę
zwycięstwa. W każdej bowiem chwili legiony mogły otrzymać rozkaz opuszczenia
obozu i udania się do innej prowincji.
Ta gotowość i mobilność rzymskich żołnierzy, której symbolem
były sandały odpowiada chrześcijańskiej gotowości głoszenia Ewangelii wszędzie
tam, dokąd Duch Święty – „głównodowodzący” Kościoła – pośle swoich „żołnierzy”.
Brak tej gotowości czyni chrześcijanina niezdolnym do skutecznego podejmowania
duchowego rzemiosła wojennego. Pokaleczone nogi nie tylko pozbawiały legionistę
możliwości skutecznego przemieszczania się na duże odległości, lecz także
uniemożliwiały mu walkę w trudnych warunkach, w których niejednokrotnie się
znajdował. Tak jak żołnierz bez sandałów tracił swoje walory wojenne, tak samo
jest z chrześcijaninem, który zobojętniał na konieczność głoszenia dobrej
nowiny.
d. tarcza – wiara
Najbardziej defensywnym elementem wyposażenia legionisty
stanowiła tarcza – łac. scutum. Choć była ona ciężka, ważyła bowiem ok. 10 kg i
dość nieporęczna, była bowiem wysoka na ponad 1 m i szeroka na 75-80 cm, to
jednak była charakterystyczna dla rzymskich legionistów. Tak duże tarcze
stanowiły więc jakby mury, za którymi można było się schronić i zza których
można było przeprowadzać szybkie ataki. To dzięki nim tworzone było np. słynne
„testudo”, czyli formacja obronna zwana „żółwiem”. Żołnierze z pierwszego rzędu
trzymali tarcze pionowo przed sobą, idący po bokach prostokąta ustawiali tarczę
od zewnętrznych stron, natomiast ci, którzy znajdowali się w środku trzymali
tarczę nad sobą oraz nad towarzyszami z pierwszego i bocznych szeregów.
Chroniło to całość kolumny nawet przed gradem strzał i płonących pocisków
wyrzucanych z katapult.
Tarczą życia duchowego jest wiara. Św. Paweł wyjaśnia w
omawianym tekście, że to właśnie dzięki niej zdołamy zgasić wszystkie
rozżarzone pociski złego. Od dwóch tysięcy lat na różne sposoby pierwiastki
duchowe zła (6, 12) próbują celnie ugodzić pozornym dowodzeniem (zob. Kol 2,
4), czy też filozofiąbędącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko
tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie (Kol 2, 8). To dzięki wierze
Bogu chrześcijanin może się ostać, nawet wówczas, gdy ataki przeciwnika są
niezwykle skomasowane.
e. hełm – zbawienie
Niezbędnym wyposażeniem legionisty był hełm – łac. galea.
Niezależnie od tego czy był zrobiony żelaza (typu Agen Port) czy brązu (typ
Coolus), niezależnie od tego jaki miał kształt i ile posiadał ozdób, zawsze
świetni chronił głowę. Rzymianie świadomi jak fatalne w skutkach mogą być
uderzenia w tę część ciała, przykładali do hełmów wielką wagę. Chroniły one
bowiem nie tylko górną część głowy, lecz także czoło, policzki, a nawet kark i
szyję.
Chrześcijanin powinien chronić to co najważniejsze – życie
wieczne (Rz 2, 7; 6, 22n; Ga 6, 8; 1 Tm 6, 12). Zwrot „hełm zbawienia” wydaje
się niejasny w swojej wymowie, dlatego warto szukać jego wyjaśnienia w 1 Tes 5,
8, gdzie czytamy: „hełm nadziei zbawienia”. To nadzieja na zbawienie wieczne
powinna chronić w nas to co najcenniejsze i najbardziej wartościowe.
f. miecz – słowo Boże
Ofensywną bronią żołnierza legionów był oszczep – łac.
pilum, sztylet – łac. pugio oraz krótki miecz (60-70 cm) zwany gladius. Św.
Paweł nie wzmiankuje oszczepu ani sztyletu, przez co uwypukla znaczenie miecza.
W armii rzymskiej służył zarówno do cięcia, jak i do pchnięcia. Niezależnie od
tego czy miecz był noszony po prawej stronie, jak czynili to zwykli legioniści,
czy po lewej stronie, jak upinali go oficerowie, stanowił on śmiertelną broń.
Św. Paweł nie tylko robi buduje prostą analogię rzymskiego
miecza do słowa Bożego, lecz wprost miecz czyni własnością Ducha Świętego. Ten
element wyposażenia stanowi jakby echo słów Jezusa, który przygotowywał swych
uczniów do duchowej walki, która choć defensywna z racji na ataki oskarżycieli,
będzie przybierać znamiona ofensywności: Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o
to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie
mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez
was (Mt 10, 19-20). Ostrość słowa Bożego, która przypomina ostrość miecza
możemy odnaleźć w Liście do Hebrajczyków, który podobnie jak List do Efezjan
został napisany przez uczniów Pawła. Czytamy w nim: Żywe bowiem jest słowo
Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do
rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli
serca (4, 12).
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!