Polska maryjność – fenomen nie tylko Jasnej Góry
W ten interesujący kontekst
rewaloryzacji kobiecości wpisuje się paradoksalnie pewien fenomen religijny.
Otóż zaskakuje fakt, iż mimo postępującego zeświecczenia chrześcijańskich
społeczeństw Europy Zachodniej ludowa pobożność maryjna nie słabnie. Wręcz
przeciwnie, w wymiarze kultu maryjnego, jakim jest pielgrzymowanie do
sanktuariów maryjnych, nasila się. Ma na to wpływ z pewnością wiele czynników
różnej natury. Szacuje się, że w pielgrzymkach na świecie uczestniczy około 250
milionów osób rocznie, z tego około 150 milionów to chrześcijanie. Ocenia się, że
w samej Europie około 30 milionów chrześcijan – głównie katolików – poświęca
swe wakacje lub urlopy na odbywanie pielgrzymek. Nie trzeba tu dodawać, że
zdecydowana większość tych pielgrzymek to odwiedziny któregoś z maryjnych
sanktuariów Kościoła katolickiego.
W myśl założeń teologii kontekstualnej
należy wymienić tutaj wiele niezwykłych polskich sanktuariów maryjnych. Wśród
wielu pięknych i żywych miejsc kultu, takich jak np. Kalwaria Zebrzydowska,
Ludźmierz, Kraków, Zakopane, Limanowa, Pasierbiec, Piotrków Trybunalski,
Piekary Śląskie, Góra św. Anny, Bardo Śląskie, Gostyń, Rokitno, Obra, Biechowo,
Brdów, Licheń, Leśna Podlaska, Kodeń, Leśniów, Gietrzwałd, Święta Lipka,
Kalwaria Pacławska, Niepokalanów, Warszawa, Lublin, Rzeszów, Błotnica, Kałków-Godów,
Sulisławice, na czoło wysuwa się Jasna Góra. Istotę i centrum tego sanktuarium
stanowi przesławna ikona Świętej Bożej Rodzicielki. To w kaplicy cudownego
obrazu, gdzie odczuwalna jest niezwykła i prawdziwa obecność Matki Bożej i
naszej, koncentruje się żywa, niesłabnąca do Niej modlitwa, która przez Jej
wszechpotężne pośrednictwo kierowana jest ona do dobrego Boga w Trzech Osobach.
Tu pielgrzym doświadcza szczególnego pośrednictwa Najświętszej Maryi Panny na
swojej drodze ku Ojcu Niebieskiemu. Krótko mówiąc, maryjność to podstawowa
cecha Jasnej Góry. To ze względu na Świętą Maryję obecną w cudownym obrazie przychodzą
na Jasną Górę setki tysięcy ludzi. W tego rodzaju ludowej pobożności odnajduje
się każdy chrześcijanin. Dusza ludu łatwo identyfikuje się z Maryją w prostej,
nieskomplikowanej zawiłymi prawdami religii. Nie bez powodu św. Jan Paweł II
wyznał: Tyle razy przybywaliśmy tutaj! Stawaliśmy na tym świętym miejscu,
przykładaliśmy niejako czujne pasterskie ucho, aby usłyszeć, jak bije serce
Kościoła i serce Ojczyzny w Sercu Matki. Jasna Góra jest przecież nie tylko
miejscem pielgrzymek Polaków z Polski i całego świata. Jasna Góra jest
sanktuarium narodu. Trzeba przykładać ucho do tego świętego miejsca, aby czuć,
jak bije serce narodu w Sercu Matki. Bije zaś ono, jak wiemy, wszystkimi tonami
dziejów, wszystkimi odgłosami życia. Ileż razy biło jękiem polskich cierpień
dziejowych! Ale również okrzykami radości i zwycięstwa! Można na różne sposoby pisać
dzieje Polski, zwłaszcza ostatnich stuleci, można je interpretować wedle wielorakiego
klucza. Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach
Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba
usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej! A jeśli bije
ono tonem niepokoju, jeśli odzywa się w nim troska i wołanie o nawrócenie, o
umocnienie sumień, o uporządkowanie życia rodzin, jednostek, środowisk, trzeba
przyjąć to wołanie. Rodzi się ono z miłości matczynej, która po swojemu kształtuje
dziejowe procesy na polskiej ziemi.
Do najważniejszych na świecie centrów kultu
religijnego, przyciągających blisko 25 milionów pątników (15 proc. pielgrzymujących
chrześcijan), należą: Rzym z Watykanem (około 8 milionów), Lourdes (6
milionów), Jasna Góra w Częstochowie (4–5 milionów), Fatima (4 miliony). Jasna Góra
należy więc obecnie do największych i najważniejszych ośrodków kultu
religijnego na świecie (i to nie tylko w chrześcijaństwie), jest też drugim –
po Lourdes – centrum kultu maryjnego. Cechą wyróżniającą Jasną Górę spośród
innych wielkich sanktuariów świata jest masowość corocznych pielgrzymek
pieszych, tradycja trwająca nieprzerwanie od stuleci. W Europie Jasna Góra
odgrywała i odgrywa nadal rolę ośrodka, z którego promieniują idee rozwijania
lub reaktywowania pieszego pielgrzymowania. Te idee dotarły również na inne
kontynenty. Masowość pieszych pielgrzymek na Jasną Górę powoduje, że zalicza
się je do ważniejszych ruchów migracyjnych ludzkości, zarówno w Polsce, jak i w
Europie. Sanktuarium jasnogórskie jest równocześnie głównym centrum
pielgrzymkowym Polski. Każdego roku rejestruje się tutaj liczbę pielgrzymów,
która stanowi ponad 70 proc. uczestników wszystkich pielgrzymek w całym
kraju48. Podczas swojej pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski św. Jan
Paweł II, przemawiając z jasnogórskiego szczytu, bardzo trafnie określił
fenomen tego miejsca: Przyzwyczaili się Polacy wszystkie, niezliczone sprawy
swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, chwile odpowiedzialne,
jak wybór drogi życiowej czy powołania, jak narodziny dziecka, jak matura,
czyli egzamin dojrzałości, jak tyle innych… wiązać z tym miejscem, z tym
sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby
mówić o wszystkim swojej Matce – Tej, która tutaj nie tylko ma swój Obraz, swój
Wizerunek, jeden z najbardziej znanych i najbardziej czczonych na całym świecie
– ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest. Jest obecna. Jest obecna w
tajemnicy Chrystusa i Kościoła – uczy Sobór. Jest obecna dla każdego i dla
wszystkich, którzy do Niej pielgrzymują, choćby tylko duszą i sercem, choćby
tylko ostatnim tchnieniem życia, jeśli inaczej nie mogą. Przyzwyczaili się do
tego Polacy.
Przyzwyczaili się ich pobratymcy, sąsiedzi z różnych narodów.
Coraz więcej przybywa tu ludzi z całej Europy i spoza Europy. Kardynał Prymas w
takich oto słowach mówił w czasie Wielkiej Nowenny o znaczeniu częstochowskiego
sanktuarium w życiu Kościoła. Pytał: „Co się stało na Jasnej Górze? Dotąd nie jesteśmy
wstanie dobrze na to odpowiedzieć. Stało się coś więcej, niż zamierzaliśmy (O
tak, stało się coś więcej, niż zamierzaliśmy!)… Okazało się, że Jasna Góra jest
wewnętrznym spoidłem życia narodu, jest siłą, która chwyta głęboko za serce i
trzyma naród cały w pokornej a mocnej postawie wierności Bogu, Kościołowi i
jego hierarchii. Dla wszystkich nas była to wielka niespodzianka, że potęga
Królowej Polski jest w narodzie aż tak wspaniała”. Cóż więc dziwnego, że i ja
tu dziś przybywam. Przecież zabrałem z sobą z Polski na stolicę św. Piotra w
Rzymie ten polski nawyk, ten „święty nawyk” Polaków, wypracowany wiarą całych
pokoleń, potwierdzony doświadczeniem chrześcijańskim tylu stuleci, ugruntowany
w mojej własnej duszy.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!