Podziękowanie dla O. Józefa Grzywacza, CSsR
O. Tadeusz Pawlik i biskup Czesław Stanula |
1988 - wyjazd do Brazylii |
Dziś (19 lipca 2020 roku) miałam łaskę celebrowania uroczystości Najświętszego Odkupiciela z braćmi z trzech wspólnot Bom Jesus da Lapa. W to święto, 29 lat temu, 21 lipca 1991 roku, wraz z O. Krzysztofem Mamalą i O. Józefem Grzywaczem otrzymaliśmy święcenia kapłańskie. I właśnie dzisiaj, w to święto, O. Józef definitywnie powraca do Prowincji Warszawskiej po ponad 32 latach spędzonych w Bahia. Podczas Eucharystii dziękowałem Odkupicielowi za łaskę powołania redemptorystowskiego, które otrzymaliśmy, za dar święceń kapłańskich oraz za życie i posługę misyjną Ojca Józef Grzywacza pośród nas.Pozostawił on niezatarty ślad swoim własnym sposobem bycia w różnych dziedzinach naszego życia i naszego apostolatu, poza tym, że był pionierem w niektórych działaniach. Organizował, zachęcał i sprawiał, że duszpasterstwo powołaniowe w naszej Jednostce rosło liczebnie; wielu młodszych współbraci jest owocem jego zaangażowania.
Zawsze
wierzył w potencjał i możliwości ludzi świeckich. Dlatego też nie szczędził
wysiłków, aby zachęcać, wspierać, rozszerzać i towarzyszyć grupom świeckich
misjonarzy redemptorystów (MRL). Został nawet powołany na członka Sekretariatu
ds. Współpracy ze świeckimi Zarządu Generalnego Kongregacji Redemptorystów,
reprezentującego Amerykę Łacińską w Rzymie, przez sześć lat.
Żył i
realizował, w możliwie najbardziej klasyczny sposób, charyzmat redemptorystów,
uczestnicząc w świętych misjach redemptorystowskich; głosił dziesiątki misji,
nawet gdy nie był członkiem zespołu misyjnego.
Z miłości i pasji do Matki Bożej Nieustającej Pomocy zainicjował, rozpowszechnił i poszerzył swoje nabożeństwo do Matki Nieustającej Pomocy poprzez liczne i różnorodne inicjatywy, które podjął w całej Brazylii.
Miał
szczególną wrażliwość i hojność na starszych i chorych współbraci, którym
służył z wielką dyspozycyjnością i terminowością. Był niestrudzonym i
nieustępliwym bojownikiem o sprawiedliwość i obrońcą biednych i ich praw.
Dzięki takiej postawie odzyskał nawet prawie całe dziedzictwo materialne, które
zostało praktycznie utracone, z Sanktuarium Nossa Senhora d'Ajuda w Arraial d
'Ajuda.
Jednak taka postawa sprawiła, że zdobył też kilku „wrogów”, gdziekolwiek się udał, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Nie wątpię, że nasza grupa w Bahia będzie tęskniła za księdzem José, podobnie jak wielu innych współbraci, którzy tu przeszli. Jak każdy człowiek miał też swoje wady i ograniczenia, które czasami go niepokoiły. Skłamałbym nawet, gdybym powiedział, że nie mieliśmy nieporozumień ani tarcia z różnych przyczyn. Ale kim jestem, żeby osądzać mojego brata? Jednakże nie omieszkam uznać, uczciwie, wagi obecności i cennego wkładu tego współbrata w wierne i spójne doświadczenie charyzmatu redemptorystów na tych ziemiach północno-wschodniej Brazylii.
Chwała
Bogu za dobro, jakiego dokonał O. Józef Grzywacz w Misji Redemptorystów i
Wiceprowincji Bahia. Po prostu zrobił to, co powinien. Niech Pan pomoże ci być
dobrym sługą w innych krajach i w nowych obowiązkach, które podejmiesz dla
dobra Zgromadzenia!
O. Antoni Niemiec, CSSR
Bom Jesus da Lapa = Bahia
O. Grzywacz, misjonarka świecka i O. Gruzdz |
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!