Śmierć i Wniebowzięcie Maryi ks. William G. Most | 14 sierpnia 2019 r. Bo gdy inni umierają śmiercią spowodowaną przez chorobę lub wiek, to one, chociaż umierają w chorobie czy po dopełnieniu się lat, jednak nie to odłącza ich dusze od ciała, lecz pewne uderzenie i spotkanie miłości o wiele większe niż poprzednio, potężniejsze i silniejsze, tak iżby mogło zerwać zasłonę i unieść perłę duszy. [1] Śmierć takich dusz jest wiec bardzo łagodna i słodsza jeszcze, niż było ich życie duchowe w ciągu dni ziemskich, gdyż umierają pod wpływem wzniosłych uderzeń i błogich spotkań miłości. Są więc jak łabędzie, które najczulej śpiewają, gdy umierają. „Mistyk mistyków”, św. Jan od Krzyża, w taki sposób opisuje śmierć dusz, które osiągają najwyższy stopień miłości Boga na tej ziemi. Otóż jeżeli kiedykolwiek jakakolwiek osoba umarła z miłości do Boga, w dosłownym tego słowa znaczeniu, to była to Maryja. Miłość do Boga innych dusz była jedynie bladym cieniem w porównaniu z żywym płomieniem Jej