IKONOGRAFIA
I IKONOLOGIA - ERWIN PANOFSKY . ŹRÓDŁA IKONOGRAFICZNE . ELEMENTY IKONOGRAFII
W tym opracowaniu termin ikonologia oznacza
nie tyle naukę, co metodę odczytywania treści dzieła sztuki przez
rozszyfrowywanie znaczeń przedstawionych i zestawionych w tym dziele symboli,
natomiast ikonografia, to wiedza o symbolach i związanych z nimi znaczeniach.
Tak więc przedmiotem ikonografii są symbole, a przedmiotem ikonologii jest
treść dzieła sztuki. Te dwie dziedziny przenikają się, ponieważ zarówno ikonografia
jak i ikonologia muszą uwzględniać historyczny, polityczny, a przede wszystkim
filozoficzny kontekst, w jakim symbol powstawał i w jakim bywał zastosowany w
dziele sztuki (zupełnie czym innym był antyk dla artystów renesansowych,
klasycystów i akademistów).
Przemożna
siła dzieła sztuki plastycznej nie leży w jego treści intelektualnej – ta jest
istotą filozofii. Dziełem sztuki można się zachwycać nawet wtedy, gdy nie
potrafi się odczytać jego ukrytych znaczeń. Barokowe dzieła sztuki, najsilniej
nasycone ikonograficzną symboliką, zachwycały, olśniewały i uwznioślały
prostych ludzi, chociaż nie mieli oni o tej symbolice pojęcia (mniej więcej
tak, jak my). Jednym słowem – bez znajomości ikonografii można się obejść. Ale
bez umiejętności czytania też można się obejść… nie do końca zresztą. Znaki
drogowe wymyślono dla cudzoziemców i analfabetów, ale znaków drogowych tez
trzeba się nauczyć.
Z oglądaniem
dzieła sztuki bez elementarnej znajomości tradycyjnej symboliki jest tak, jak z
oglądaniem obcojęzycznego filmu. Pewne rzeczy widz zrozumie nawet bez
rozumienia słów – wiadomo, kiedy ktoś płacze, kiedy się śmieje, kiedy jest
wściekły lub smutny. Rozumiemy przekaz najprostszy, ale o co naprawdę w sztuce
chodzi – to już zrozumieć trudniej. Niuanse uczuć, gry słów, aluzje, pozostaną
dla nas nieczytelne. Tak samo jest z obrazem, rzeźbą czy budynkiem. Mówiąc
wprost – bez znajomości ikonografii, kupując bilet do muzeum, tracimy więcej
niż połowę ceny, a to dlatego, że patrząc na dzieło sztuki, zobaczymy mniej, niż
połowę jego treści.
Poznać
podstawy ikonografii to tak, jak nauczyć się obcego języka, z tą różnicą, że
ikonografia to jedyny język uniwersalny (może z wyjątkiem muzyki). Jeśli
połączyć symbolikę wywodzącą się z greckiej mitologii, oraz staro- i nowotestamentowej
tradycji chrześcijańskiej, to okaże się, że 99% europejskiej i amerykańskiej
sztuki stworzonej do połowy XX wieku posługuje się tym samym językiem. XX wiek
dodał do jego słownika jedynie pisuar i puszkę zupy pomidorowej, co takim znowu
strasznym osiągnięciem nie jest…
W tym dziale
zgromadzimy z czasem podstawowe informacje dotyczące ikonografii sztuki
europejskiej (pożyczę od Łysiaka: sztuki białego człowieka) i wkrótce się
przekonacie, jaka to przyjemność, nie tylko oglądać, ale i czytać dzieło sztuki.
Wiąże się z tym jednak i pewna nieprzyjemność. Dopiero z tej perspektywy widać,
jak uboga jest sztuka współczesna…
IKONOGRAFIA
I POCZĄTKI IKONOLOGII
Pierwsze
próby systematycznego wyjaśnienia treści dzieła sztuki przez identyfikację i
wyjaśnienie zawartej w nim symboliki podejmowali już teoretycy renesansowi, jak
Giorgio Vasari (1511-1574) - w Ragionamenti interpretował malowidła z Palazzo
Vecchio we Florencji, a później Gian Pietro Bellori (1613-1696) - w biografiach
artystów zawarł szereg analiz ich dzieł, czy Gotthold Ephraim Lessing
(1729-1781). Jako dyscyplinę akademicką ikonografię uprawiali uczeni XIX wieku,
m.in. frnacuski archeolog Adolphe
Napoleon Didron (1806–1867), urodzony w Pradze niemiecki historyk sztuki Anton
Heinrich Springer (1825–1891), czy francuski mediewista Émile Mâle (1862–1954).
W większości przypadków ich zainteresowania koncentrowały się na ikonografii
chrześcijańskiej, a dzieło Male l'Art religieux du XIIIe siècle en France (z
1899 r.) wznawiane jest do dnia dzisiejszego.
Pierwszy
krok od ikonografii ku ikonologii uczynił niemiecki historyk sztuki i teoretyk
kultury Aby Warburg (1866-1929). W 1892 r. przygotował on dysertację poświęconą
analizie dwóch obrazów Sando Botticellego: Narodziny Wenus i Primavera, w
której podjął próbę zastosowania metodologii nauk przyrodniczych w dziedzinie
nauk humanistycznych. W 1898 r. Warburg przeniósł się czasowo do Florencji,
gdzie prowadził badania nad sztuką okresu przejściowego między gotykiem i
wczesnym renesansem, a w szczególności wpływ na dzieło sztuki stosunków
łączących artystę i patrona. Jednym z ważniejszych ówczesnych dokonań Warburga
była krytyka "wulgarnej idealizacji indywidualizmu", jakiej dokonał w
słynnej pracy o sztuce renesansowej Jacob Burckhardt. Od 1908 r. Warburg
rozpoczął badania symboliki astrologicznej, których wynikiem była analiza
przedstawienia nieba w Starej Zakrystii San Lorenzo i szczegółowe wyjaśnienie
symboliki fresków przedstawiających miesiące w Palazzo Schifanoia w Ferrarze
(1469-70).
Metoda
ikonologiczna rozwijana była przez uczniów Warburga, szczególnie Fritza Saxla
(1890-1948), a następnie przez Erwina
Panofsky’ego.
W 1942 r.
niemiecki historyk architektury Richard Krautheimer (1897-1994) opublikował
pracę pt. Wprowadzenie do ikonografii architektury średniowiecznej, w której
zastosował analizę ikonograficzną do form architektonicznych.
MEOTODA
IKONOLOGICZNA ERWINA PANOFSKY'EGO - Erwin Panofsky (1882-1968)
Niemiecki
historyk sztuki żydowskiego pochodzenia, Erwin Panofsky (188201968),
współtwórca (obok Warburga, Saxla i Cassirera) tzw. szkoły hamburskiej,
opublikował w 1927 r. książkę pt. Perspektywa jako forma symboliczna, a w 1939
r. Studia ikonologiczne, pracę, w której zastosował opracowaną przez siebie,
trzyetapową metodę badania treści dzieła sztuki.
Metoda
Ponfsky’ego składa się z: (1) opisu przedikonograficznego, (2) analizy
ikonograficznej i (3) analizy ikonologicznej, a każda z nich odsłania kolejne
warstwy znaczeniowe dzieła, a przy okazji najlepiej ilustruje różnicę między
ikonografią i ikonologią.
OPIS
PRZEDIKONOGRAFICZNY
Panofsky
definiuje formy jako konfiguracje kolorów linii i faktur przedstawiających
obiekty wizualnego świata. W analizie przedikonograficznej formy muszą być
rozpoznane jako motywy (główny element tematyczny), będące nośnikami znaczeń.
Konfiguracje form tworzą obiekty (człowiek, zwierzę, przedmiot), natomiast
konfiguracje obiektów (czyli relacje między obiektami tworzą zdarzenia
(rozmowa, pocałunek). Motywy mogą być nośnikami znaczeń faktycznych i
symbolicznych (wyrazowych). Obiekty i zdarzenia mają znaczenie faktyczne.
Istnieją jednak również motywy o znaczeniu abstrakcyjnym (wyrażające), jak
atmosfera, nastrój, gest, mimika. Rozpoznanie motywów i znaczeń możliwe jest
dzięki życiowemu doświadczeniu, rozumianemu jako prosta „znajomość rzeczy i
zdarzeń”, uzupełnionemu wiedzą źródłową
w przypadku, gdy doświadczenie życiowe nie podpowiada znaczenia tematu (np.
stara broń, której funkcja uległa zapomnieniu).
Wynikiem
analizy przedikonograficznej jest rozpoznanie wszystkich występujących w dziele
sztuki motywów i ich znaczeń podstawowych.
Mówiąc
trochę prościej, ten etap ma na celu rozpoznanie wszystkiego, co w dziele
sztuki widzimy oczami, a więc obiektów (ludzie, zwierzęta, rośliny, przedmioty,
elementy naturalne itp.) oraz zdarzeń (sytuacji), w których uczestniczą te
obiekty, oraz – co bardzo ważne – nazwanie tych obiektów i sytuacji, ale tylko
w podstawowym (prymarnym lub naturalnym) zakresie, wynikającym z elementarnego
doświadczenia życiowego. Opisując, czym jest obiekt lub sytuacja, odczytujemy
jego znaczenie „faktyczne” (kobieta, walka), opisując pewne cechy obiektów lub
sytuacji odczytujemy jego znaczenie „wyrażające”.
FORMY >
MOTYWY: OBIEKTY, ZDARZENIA, GESTY, MIMIKA, NASTROJE, OBIEKTY I ZDARZENIA >
ZNACZENIA FAKTYCZNE, NASTROJE, GESTY, MIMIKA > ZNACZENIA WYRAŻAJĄCE, ANALIZA
IKONOGRAFICZNA
MOTYWY i
KOMBINACJE MOTYWÓW (KOMPOZYCJE) są nośnikami znaczeń sekundarnych
(konwencjonalnych) i można je przyporządkować TEMATOM.
MOTYWY
dzielą się na OBRAZY, SYMBOLE, ATRYBUTY
KOMPOZYCJE
dzielą się na PERSONIFIKACJE, ALEGORIE, ANEGDOTY.
Znaczenie
sekundarne lub konwencjonalne nie wynika z życiowego doświadczenia, ale z
wiedzy nabytej. Np. wiemy, że rycerz przebijający smoka to św. Jerzy, postać
kobieca z brzoskwinią w dłoni to personifikacja prawdomówności, a dwie postaci
walczące w specyficzny sposób symbolizują walkę cnoty z grzechem.
Podstawą
analizy ikonograficznej jest wynik analizy przedikonograficznej, oraz wiedza
pochodząca ze źródeł literackich, dająca „obycie z tematami i wyobrażeniami”.
Na tej podstawie dokonuje się ustalenia tematu, który odkrywa sekundarne
(konwencjonalne) znaczenie dzieła.
Jednym
słowem – analiza ikonograficzna wiąże motyw lub kompozycję, mającą swoje
podstawowe, wynikające z doświadczenia życiowego znaczenie (można powiedzieć –
z doświadczenia dostępnego wszystkim ludziom) z sekundarnym znaczeniem
symbolicznym, wynikającym z wiedzy nabytej w ramach konkretnej kultury. Analiza
ikonograficzna ma więc charakter zawężający, bo odkrywa znaczenia czytelne
tylko w ramach jednej kultury. Człowiek nie znający tradycji chrześcijańskiej
nigdy nie domyśli się nawet istnienia całego „ciągu dalszego” jaki związany
jest z postacią św. Jerzego i widzieć będzie tylko rycerza zabijającego smoka.
Podobnie człowiek nie znający kultury japońskiej nie będzie w stanie zrozumieć
treści przedstawienia teatru kabuki.
Odróżnienie
pierwszych dwóch etapów ilustruje przykład:
Mężczyzna
(obiekt), smok (obiekt), walka (zdarzenie) > św. Grzegorz walczy ze smokiem
(temat).
Mężczyzna
nie jest tu symbolem św. Jerzego, ale jego przedstawieniem, którego znaczenie
prymarne brzmi „rycerz”, a znaczenie sekundarne (konwencjonalne) brzmi „św.
Jerzy”.
ANALIZA
IKONOLOGICZNA
Formy,
motywy i tematy traktowane są w dwóch pierwszych etapach jako właściwości i
cechy samego dzieła sztuki. W analizie ikonologicznej nabierają one wartościami
symbolicznymi, zbudowanymi na narodowej, epokowej, religijnej i filozoficznej
podstawie. Uwzględnienie podłoża, z jakiego wyrasta wartość symboliczna, nadaje
dziełu szerszy kontekst, który jest istotą ikonologii. Można powiedzieć, że
ikonografia widzi tylko dzieło, ikonologia zaś widzi je zawieszone w kulturowej
przestrzeni. W tym znaczeniu dzieło staje się świadectwem swoich czasów, albo
preferencji artysty i/lub zleceniodawcy. Istotne jest również to, że analiza
ikonologiczna ustawia dzieło w szeregi i w kontekście innych dzieł sztuki tego
samego oraz innych artystów.
Typowe
pytania, jakie formułuje Panofsky brzmią: Dlaczego konkretny artysta stosuje
wielokrotnie ten sam motyw w wielu dziełach? Dlaczego w wielu dziełach różnych
artystów tworzących w tej samej epoce pojawiają się te same tematy?
Według
Panofsky’ego podstawą analizy ikonologicznej jest „intuicja syntetyzująca”,
rozumiana jako „obycie z głównymi tendencjami ludzkiego ducha”.
Konsekwentnie
stosowana metoda Erwina Panofsky’ego pozwala nie tylko zrozumieć podstawową
treść dzieła sztuki, rozszyfrować sekundarne znaczenie zastosowanych w nim
tematów i odczytać ich symboliczne znaczenie zmieniające się w kontekście
różnych epok, ale nawet wskazać przypadki, gdy dzieło mówi zupełnie coś innego,
niż zamierzał wyrazić artysta działający pod wpływem uwarunkowań epoki i jej
kultury.
Wyniki
kolejnych etapów metody ikonologicznej podlegają weryfikacji. Opis
przedikonograficzny konfrontowany jest z „historią stylów”, analiza
ikonograficzna z „historią typów” (jak w zmieniających się warunkach
historycznych przedstawiano ten sam temat za pomocą różnych obiektów i
zdarzeń), a analiza ikonologiczna z „ogólną historią symboli” (jak w
zmieniających się warunkach historycznych przestawiano główne tendencje
ludzkiego ducha za pomocą określonych tematów).
ŹRÓDŁA
IKONOGRAFICZNE
Klasycy
ikonologii, Warburg i Panofsky, byli zdecydowanymi przeciwnikami
"pięknoduchowych" zachwytów na dziełem sztuki, prowadzących do
zbędnej idealizacji samej sztuki i zacierania jej prawdziwej roli w kulturze.
Starali się oni (jako naukowcy) traktować dzieło sztuki nie jako przedmiot
estetycznego przeżycia, ale jako dokument, którego odczytanie treści wymaga
opanowania naukowej metody i zgromadzenia interdyscyplinarnej wiedzy zarówno o
rodowodzie artystycznej symboliki jak i o zmieniających się warunkach, w jakich
ta symbolika była w różnych epokach odczytywana. Podstawę tej wiedzy stanowią
różnego rodzaju publikacje źródłowe, z których na przestrzeni wieków artyści
czerpali sposoby obrazowania czasami bardzo skomplikowanych treści.
Podstawą
ikonografii średniowiecznej były m.in. takie dzieła, jak Physiologus –
wczesnochrześcijańska encyklopedia wiedzy przyrodniczej, której pierwsza wersja
powstała w okresie II-IV w. Dzieliła się ona na 48 części przedstawiających
kamienie, rośliny i zwierzęta z alegorycznymi wskazaniami ich miejsca w dziele
zbawienia, a przede wszystkim Legenda Aurea (Złota Legenda), zbiór żywotów
świętych i apokryfów ułożonych zgodnie z kalendarzem kościelnym, spisany w
drugiej połowie XIII w. przez włoskiego dominikanina Jacopo de Voragine
(1238-1298). Legenda stała się najpopularniejszym zbiorem tekstów religijnych
średniowiecza, a jednocześnie źródłem wątków narracyjnych dzieł sztuki.
Physiologus
był wzorem dla licznych bestiariów - pisanych wierszem, średniowiecznych
tekstów dydaktycznych, przedstawiających ilustrowane opisy zwierząt (realnych i
mitycznych) i ich związków z zasadami wiary i etyki chrześcijańskiej. Bestiaria
najpopularniejsze były w Anglii i Francji, chociaż jeden z pierwszych
przykładów jest XII księga encyklopedii Etymologiae (Bestie i Ptaki), napisanej
na początku VII w. przez św. Izydora z Sewilli, który materiał encyklopedyczny
uzupełnił odpowiednimi cytatami z Biblii. Warto wspomnieć, że bestiaria
zawierały wiele informacji faktycznych i zwierzętach, np. dotyczących migracji
ptaków, potwierdzonych przez współczesną naukę.
Innymi
przykładami słynnych bestiariów są dwa iluminowane psałterze: Psałterz Królowej
Marii (Angielskiej) z ok. 1310 r., oraz Psałterz Królowej Izabelli Francuskiej
(żony Edwarda II Angielskiego) z tego samego okresu. Obydwa psałterze zawierają
obszerne bestiaria, częściowo wzorowane dziele Historia scholastica, napisanym
przez Petrusa Comestora, francuskiego teologa z XII w.
Jednym z
najsłynniejszych z ponad setki zachowanych bestiariów średniowiecznych jest
XII-wieczne Aberdeen Bestiary.
Wielu
artystów tworzyło własne bestiaria, np. Leonardo
da Vinci, Henri de Tolouse-Lautrec czy Saul Steinberg.
W epoce
renesansu, wraz z zainteresowaniem sztuką klasyczną, rozpoczęło się również
poszukiwanie pozachrześcijańskich źródeł inspiracji. Jednym z najważniejszych
było dzieło Hieroglyphica, żyjącego na przełomie V/VI w. greckiego filozofa
Herapollona, przedstawiające n.in. symbolikę egipskich hieroglifów. Zostało ono
odkryte dopiero w 1419, a opublikowana w Wenecji w 1505 r.
W 1499 r.
wydana została alegoryczna opowieść Francesco Colonny (1433-1527)
Hypnerotomania Poliphili (Sen Poliphilosa o walce o miłość), zawierająca 171
drzeworytów przedstawiających wędrówkę bohatera przez idealny ogród wyspy
miłości, symbolizujący uniwersum. Dzieło to inspirowało zarówno Albrechta
Durera jak i Gianlorenzo Berniniego.
W 1829 r.
włoski prawnik i humanista Andrea Alciatos (1492-1550) wydał dzieło Anthologia
epigrammatum Graecorum, przetłumaczony na łacinę zbiór greckich epigramów, a w
1531 r. opracował Emblematurm Liber, obszerny zbiór emblematów uzupełnionych
krótkimi opisami.
W 1593 r.
włoski kucharz i uczony Cesare Ripa (1555-1622) napisał, opartą na egipskich,
greckich i rzymskich źródłach, książkę Iconologia (Iconologia overo
Descrittione Dell’imagini Universali cavate dall’Antichità et da altri luoghi),
która stała się najpopularniejszym „słownikiem” służących mówcom, poetom i
artystom do wyrażania w obrazowej formie pojęć abstrakcyjnych, cnót i przywar,
uczuć i namiętności. Każde pojęcie ilustrowane jest alegoryczną figurą lub personifikacją,
uzupełnioną tekstem wyjaśniającym znaczenie motywu i atrybutów. Książka
wznawiana była wielokrotnie w różnych językach do końca XVIII wieku.
Stopniowo do
treści dzieł sztuki przenikały również elementy symboliki alchemicznej,
astrologicznej i wolnomularskiej, szczególnie w okresach, gdy nurty te
zdobywały obie silniejszą pozycję, co miało miejsce zawsze, gdy narastały
tendencje antyreligijne.
Trudno
stwierdzić, co było przyczyną, a co skutkiem, w każdym razie dostępność ww.
dzieł i ich ogromna popularność sprzyjała nasycaniu dzieł artystycznych coraz
bardziej skomplikowanymi treściami. Można powiedzieć, że podręczniki te były
swego rodzaju książkami szyfrowymi, przy pomocy których artyści tworząc dzieła
piękne formalnie, zawierali w nich głębszy przekaz filozoficzny, możliwy do
odczytania wyłącznie przez odbiorców znających tajemnicę kodu.
Moda na
wprowadzanie do dzieła sztuki ukrytych, literackich treści, była typowa dla
sztuki barokowej, chociaż w naturalny sposób tendencja taka istniała w sztuce zawsze.
Zasadniczo zmieniała się jednak z czasem rola dzieł ikonograficznych i sposób
funkcjonowania wielu symboli, a wyjałowienie nastąpiło dopiero u schyłku
modernizmu i trwa do dnia dzisiejszego.
Początkowo
leksykony ikonologiczne służyły artystom do tworzenia dzieła, a jednocześnie
wykształconym odbiorcom do odcyfrowywania jego ukrytych znaczeń. Z czasem,
szczególnie od początków XIX wieku, gdy zainteresowanie transcendencją stawało
się coraz bardziej wstydliwe, a do głosu dochodził realizm, szyfr ikonologiczny
wyszedł z mody. Wprawdzie w międzyczasie wiele symboli, właśnie dzięki
ponadczasowej wartości dzieł wielkiej sztuki, weszło do świadomości powszechnej
i stało się elementem europejskiej kultury, ale modernistyczne wyjałowienie tej
kultury spowodowało niemal zupełną utratę umiejętności odszyfrowywania
głębszych znaczeń ikonologicznej symboliki. Modernistyczni rewolucjoniści
odebrali jeszcze rzetelne wykształcenie i modernistyczna sztuka (szczególnie ta
tworzona przez artystów dojrzałych) pełna jest nawiązań do dziedzictwa
przeszłości (nawet jeśli przekornych – za przykład wystarczy Picasso), jednak w
skali masowej doprowadziła ona do niesłychanego spłaszczenia dzieła sztuki, a
przede wszystkim do trywializacji jego odbioru. Właśnie z tego powodu w XX
wieku wymienione książki nie służyły już artystom do tworzenia dzieł, ale
wąskiemu kręgowi naukowców do żmudnego ich rozszyfrowywania.
W latach
1968-1976 niemieckie wydawnictwo Herder wydało ośmiotomowe dzieło Leksykon
ikonografii chrześcijańskiej (LCI). Pierwsze cztery tomy omawiają ogólne
pojęcia ikonograficzne (np. alegoryczne przedstawienia cnót) i postaci
nie-świętych, cztery pozostałe poświęcone są ikonografii postaci Świętych.
Wydawnictwo to, koncentrujące się na okresie romanizmu i gotyku, nie jest
oczywiście podręcznikiem dla artystów (chociaż nigdy nie wiadomo), ale
leksykonem przeznaczonym dla historyków i badaczy sztuki.
W 1972 r.
opublikowano w formie książkowej opracowany w Holandii system klasyfikacji
ikonograficznej Iconclass. Jego inicjatorem był Henri van de Waal. System
obejmuje ok. 28.000 motywów i ok. 14.ooo słów kluczowych, na podstawie których
porządkowane są i przeszukiwane zbiory sztuki. Każdy temat identyfikuje
specjalny, wieloczłonowy kod. System jest obecnie podstawą organizacji zbiorów
sztuki zarówno w instytucjach naukowych i muzealnych jak i w sieci. Bliższe
informacje na stronie http://www.iconclass.nl.
W latach
1981-1999 szwajcarsko-niemieckie wydawnictwo Artemis & Winkler Verlag,
opublikowało dziewięciotomowy Lexicon Iconographicum Mythologiae Classicae
(LIMC) (Leksykon ikonograficzny mitologii klasycznej). Jest to szczegółowe
opracowanie materiału uzupełniającego do mitologicznych tekstów źródłowych,
obejmujące przykłady dzieł inspirowanych tematyką mitologiczną od czasów mykeńskich
wraz z ich reprodukcjami.
Ostatnio
(2012) Wydawnictwo Rytm opublikowało Słownik symboli Władysława Kopalińskiego.
We wstępie
autor pisze: "Słownik niniejszy nie zamierza być przewodnikiem po
labiryncie naukowych i pseudonaukowych, zwalczających się teorii symboli.
Służyć ma tylko jako praktyczna pomoc dla niespecjalisty szukającego rozeznania
w głównych kierunkach symboliki jakiegoś przedmiotu czy pojęcia...". Mimo,
a może właśnie dla skromności autora, warto tę książkę przeczytać.
ELEMENTY IKONOGRAFII
Wymienione
wyżej najpopularniejsze, ale wcale nie najważniejsze źródła ikonograficzne
zawierają dwa rodzaje materiału. Jeden rodzaj, to pewne wzorce formalne, czyli
zbiór "ikon" (słowo ikona należy tu rozumieć podobnie, jak w
terminologii komputerowej) używanych w artystycznym kodzie oraz sposobów ich
przedstawiania. Wzorce te rozpoznawalne są - na etapie analizy
przedikonograficznej w schemacie Panofsky'ego. Dzięki tym źródłom jesteśmy w
stanie precyzyjnie ustalić, co przedstawia obraz i trafnie rozpoznać jego
elementy. W gruncie rzeczy najważniejszym źródłem takiego materiału jest samo
życie, ale w warstwie formalnej dzieło sztuki może przedstawiać przedmioty i
postaci nie istniejące realnie (musi więc powstać materialny wzorzec takiego
tworu wyobraźni), albo np. takie, których charakteru nie jesteśmy w stanie
rozpoznać ze względu na różnice kulturowe, cywilizacyjne lub historyczne.
Trzeba po prostu ustalić, czy podłużny przedmiot trzymany przez portretowaną
osobę w dłoni jest berłem, pastorałem czy lancą, do czego te przedmioty służą
(służyły) i jakie są ich cechy wyróżniające. Ten typ źródeł, to "archiwum
ikon", obejmujące właściwie każdy rodzaj encyklopedycznego zbioru
informacji o obiektach wypełniających materialną i niematerialną rzeczywistość
(tu warto podkreślić, że wspomniany Physiologus nie był przecież żadnym
podręcznikiem dla artystów, ale wczesnośredniowiecznym odpowiednikiem
Encyclopedia Britannica.
Drugi rodzaj
materiału składa się na to, co Panofsky nazywał "obyciem z tematami i wyobrażeniami",
co w dawnych czasach mogło być wynikiem intensywnego życia religijnego i
kulturalnego (i mogło być udziałem nawet analfabetów), a co dzisiaj jest po
prostu wykształceniem humanistycznym. Tylko dzięki temu "obyciu"
możliwe jest umieszczenie banalnych przedmiotów i typowych postaci w kontekście
i nadanie im mocy wywoływania skojarzeń. To właśnie skojarzenia wypełniają
treścią dzieło, które zawsze więcej mówi, niż przedstawia. Ponieważ jednak
dzieło sztuki mówi rzeczy "istotne", dla ikonografii istotne są
również dziedziny istotne. Pytanie - które dziedziny są istotne - jest na
gruncie historii sztuki łatwe. Istotne są te dziedziny, z których wyrasta
symbolika najcenniejszych dzieł sztuki. Z kolei pytanie o to, które dzieła
sztuki są najcenniejsze, jest również bardzo łatwe, jeśli zgodzimy się przyjąć
główny postulat klasyków ikonografii, że jej zadaniem nie jest wartościowanie,
ale zrozumienie. Z tego punktu widzenia sam fakt, że w określonej epoce sztukę
zdominowała określona tematyka i symbolika, oraz to, że w rozumieniu tej epoki
określone dzieła zostały uznane za szczególnie cenne, jest już ważną wskazówką
dla analizy ikonologicznej (podobnie jak to, że w innych epokach wcześniejsze
hierarchie respektowano lub negowano).
Jednym
słowem - najważniejszą wiedzą ikonograficzną jest znajomość duchowych podstaw
kolejnych epok, ich ideałów i wzorców moralnych - i to oglądanych nie z
perspektywy współczesnej (bo ta mówi o nas, a nie o dziele), ale z ich własnej,
niepowtarzalnej perspektywy.
Dla
tropiciela znaczeń dzieła sztuki antycznej, średniowiecznej, nowożytnej czy
nawet współczesnej, jego własny stosunek do religii, czarów, magii, alchemii,
okultyzmu, mitologii itp. nie ma żadnego znaczenia. Jeśli chce zrozumieć dzieło
sztuki - musi te dziedziny znać. Musi być z nimi "obyty".
WYDARZENIA,
POSTACI, PRZEDMIOTY, POJĘCIA
Stosowane w
sztuce schematy ikonograficzne powstają w wyniku interakcji czterech grup
elementów: wydarzeń, postaci, przedmiotów i pojęć.
Wydarzenia
to mitologiczne lub historyczne fakty stanowiące przełom w dziejach świata,
ludzkości, społeczności lub jednostki. Zwykle chodzi tu o tworzące „typy”
wydarzenia precedensowe, jak stworzenie świata, narodziny, bratobójstwo Kaina,
śmierć itp.
Aktorami
wydarzeń są postaci, które dzięki „typowości” ich losów stały się nośnikami
wartości symbolicznych. Każda z postaci ma wymiar „pasywny”, a więc jej losy
świadczą o działaniu jakichś sił sprawczych, oraz wymiar „aktywny”, a więc
dzięki swoim osobistym cechom i emocjom dają one świadectwo możliwości (lub
słabości) ludzkiego ducha.
Ani tych
cech, ani emocji (podobnie jak ogólnych pojęć abstrakcyjnych) nie można
zobrazować wprost. One przejawiają się w działaniu, w akcji, do której, oprócz
postaci, należą również przedmioty (w tym znaczeniu, że przedmiotem może być
sama działająca postać). Jeśli „typowa” postać bierze udział w „typowym”
wydarzeniu będącym świadectwem jakiejś „typowej” cechy lub pojęcia, to biorące
w tym wydarzeniu przedmioty same stają się swego rodzaju „typem” i nabierają
znaczenia symbolicznego – stają się symbolem i nadają swoją fizyczną formę
niemożliwemu do obrazowego przedstawienia pojęciu.
Proces
przeistaczania się przedmiotu w symbol był procesem samoistnym i powolnym, ale
tworzenie spójnego systemu ikonograficznego było najczęściej (chociaż nie
zawsze) procesem „zaprogramowanym”, to znaczy, że kreowało go pewne świadome
działanie. Sprzyjało mu tworzenie różnego typu wzorników i leksykonów. W XV
wieku wypracowano nawet formę kompozycyjną służącą porządkowaniu i objaśnianiu
znaczenia symboli, nazywaną emblematem, a w 1531 r. ukazał się w Augsburgu pierwszy
drukowany zbiór – Emblematum liber.
Emblemat
składa się z trzech części: sentencji (motto, lemma) przedstawiającej w
maksymalnie pięciu słowach istotę symbolizowanej treści, obrazu (ikona,
pictura) przedstawiającego formę symboliczną (przedmiot, postać, wydarzenie),
oraz epigramu (subskrypcji), wyjaśniającego (najczęściej w poetyckiej formie)
znaczenie symbolu i jego szerszy kontekst.
Przedmiot,
któremu nadano znaczenie symboliczne może być użyty w dziele sztuki do
przedstawienia pojęć abstrakcyjnych lub do identyfikacji postaci. Zastosowany
jako element przypisany (dodany) do postaci lub alegorii staje się jej
atrybutem (łac. attribuo – przypisać, przydzielić). Atrybutami alegorii
sprawiedliwości są np. waga i opaska na oczy, atrybutem śmierci jest kosa (mówi
się nawet o żniwie śmierci) itd. Atrybuty mają różne stopnie uogólnienia – np.
berło jako symbol władzy monarszej identyfikuje każdego (któregokolwiek) króla,
ale lilia będąc symbolem dziewictwa symbolizuje Marię, a np. klucze są
atrybutem św. Piotra, ponieważ to on usłyszał boską obietnicę: „Tobie dam
klucze do królestwa niebieskiego”.
Nie ma
precyzyjnie określonej różnicy między symbolem, emblematem, atrybutem. Atrybut
jest zaledwie sposobem funkcjonowania symbolu. Wśród pozostałych pojęć można wprowadzić
następującą relację:
- przedmiot
przez udział w wydarzeniu nabiera specjalnego znaczenia - staje się symbolem,
- symbol
przedstawiony graficznie staje się ikoną,
- ikona z
sentencją i wyjaśnieniem symbolizowanej treści staje się emblematem,
- ikona lub
emblemat dodany do postaci lub personifikacji staje się atrybutem, albo, jako
element samodzielny pełni funkcję symbolu.
Jest to
oczywiście schemat bardzo uproszczony, ponieważ symbolem staje się nie tylko
przedmiot (przedmioty), ale i wydarzenia, w których przedmioty biorą udział.
Niewątpliwie sposób funkcjonowania symbolu zależy przede wszystkim od stopnia
uogólnienia symbolizowanej treści i od utrwalenia symbolizowanych zdarzeń i
postaci w świadomości zbiorowej. Żelazny ruszt sam w sobie nie znaczy nic
szczególnego i inne niż potoczne skojarzenie wywoła tylko u osób znających
historię męczeńskiej śmierci św. Wawrzyńca. Dlatego ruszt staje się czytelnym
atrybutem konkretnej postaci. Korona cierniowa identyfikuje postać Chrystusa
jednoznacznie, bo jest symbolem nie tyle cierpienia fizycznego, co próby
upokorzenia Boga, ale krzyż jest symbolem ofiary tylko ze względu na znaczenie
Jego postaci, bo ukrzyżowanie było metodą egzekucji kary śmierci powszechnie
stosowaną już w starożytności wobec pospolitych przestępców.
W sztuce
schematy ikonograficzne stosowane bywały na wiele sposobów i - na ogół - im
prostszy był cel dzieła, tym prostsze stosowano środki. Jeśli dziełu
przyświecał wyłącznie cel dydaktyczny lub ilustracyjny (czy wręcz dekoracyjny),
wystarczającym zabiegiem było zastosowanie "łopatologicznego"
atrybutu, albo nawet emblematu (ikony z opisem) i wbicie do głowy publiczności
skojarzenia wagi z pojęciem sprawiedliwości. Nawet skrajnie nieudolnie wykonana
kamienna figura kobiety trzymającej w dłoni wagę zostanie odczytana prawidłowo.
W dziełach wielowątkowych atrybuty spełniają zwykle rolę identyfikatora
postaci, uzupełniając główny temat wątkami pobocznymi ich pouczających albo
wzruszających losów, pogłębiając przez to wymowę dzieła, wskazując często
duchową tradycję donatora, a nawet jego polityczne afiliacje.
Przykładem
zastosowania kilku atrybutów do wprowadzenia do (i tak bardzo nasyconego
treścią) dzieła dodatkowych wątków jest fragment wspomnianego Sądu Ostatecznego
Hansa Memlinga. Unoszące się nad otoczonym przez Apostołów Chrystusem anioły
niosą (od lewej): kolumnę i bicz, krzyż, koronę cierniową, młotek, gwoździe,
włócznię i gąbkę na kiju - rekwizyty wszystkich etapów Męki Pańskiej - a
symbolikę uzupełnia lilia (niepokalane poczęcie) i ognisty miecz (Armageddon -
ostateczna walka dobra ze złem).
Oczywiście
atrybuty te nie przestają być zwykłymi przedmiotami, jednak historia
Ukrzyżowania jest jeszcze tak głęboko zakodowana w świadomości zbiorowej, że
nawet ludzie całkowicie obojętni wobec religii odkodowują ich symboliczne
znaczenie bez problemu. Wyrastając w żywej jeszcze kulturze, chcąc nie chcąc,
"obyci są z tematami i wyobrażeniami". Istnieje jednak zapewne dość
duża już część publiczności, która, oglądając dzieło Memlinga, zachodzi w
głowę, po co też ci aniołowie przytaszczyli na tak uroczystą okazję jakiś bat i
młotek...?
Z tematami i
wyobrażeniami ikonografii chrześcijańskiej obyci jesteśmy od niemal dwóch
tysiącleci i właśnie dlatego wiele symboli odczytujemy niemal automatycznie.
Ich utrwaleniu sprzyjała również (oczywiście oprócz świętości tematu) poetycka
siła kanonicznych tekstów - znaczna ich część to wybitne dzieła literackie.
Cała ikonografia obejmuje jednak ogromną ilość symboli, które w warstwie
obrazowej niosą zaledwie aluzje do głównej treści, nieczytelnej poza epoką i
jej kulturą.
Obok
przedstawiony jest emblemat opracowany przez Andrea Alciatiego w dziele
Embematum liber z 1534 r., składający się z lemmy Foedera (Traktat), ikony
przedstawiającej leżącą na stole lutnię i epigramu. Zawiera on dedykację dla
księcia Sforzy, mającą skłonić go do zawarcia traktatu, wymagającego
uzgodnienia stanowisk tak, jak wiele strun lutni wymaga zestrojenia dla
osiągnięcia harmonijnego brzmienia. Lutnia i lira były popularnymi metaforami
jedności, całkowicie czytelnymi dla renesansowego adresata.
O ile
skojarzenie wielostrunowego instrumentu z koniecznością strojenia, a strojenia
z warunkiem harmonii może się jeszcze pojawić we współczesnym umyśle, to
dedykowanie współczesnym politykom gitary, w której zawracaniu celują, mogłoby
być zrozumiane opacznie.
Mówiąc
poważnie - większość symboli wypełniających dzieła sztuki to banalne
przedmioty. Dopiero ich powiązanie tysiącami nitek z epoką, jej wartościami,
obyczajowością, "tematami i wyobrażeniami", nadaje im status symbolu
i wypełnia je treścią.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!