Z Maryją
na drodze wiary
Skromne teksty biblijne o Maryi mogą wydawać się nieatrakcyjne i nudne
tylko dla kogoś, kto nie ma pełnego zrozumienia czym albo lepiej „KIM” jest
Biblia. Żadne apokryfy, objawienia prywatne i inne orędzia nic istotnego do
biblijnego obrazu Maryi nie dodają. Prawdziwy obraz Maryi jest bowiem jeden.
Malowany przez ludzi, których wybrał Bóg i którzy stworzyli prawdziwe
arcydzieło. Potwierdzeniem tego jest tzw. „Ewangelia dziecięctwa”, w której
udało się św. Łukaszowi wymalować „różne ikony” Maryi, które ukazują jej
kolejne kroki na drodze wiary, a tym samym tworzą najpiękniejszy biblijny obraz
Matki Boga.
Pierwszy krok w wierze – „fiat” (Zwiastowanie: Łk 1,26-38).
Maryja wypowiada swoje zawierzenie: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się
stanie według Twego słowa” (Łk 1,38). Wypowiadając swoje „fiat”, Maryja
podejmuje ryzykowny krok w wierze i oddaje siebie całkowicie Bogu – Panu życia
i śmierci. Niczego nie zostawia dla siebie i nie szuka ludzkich zabezpieczeń.
Ten pierwszy krok – gdy pociągnięci Bożą miłością wyznajemy, że Jezus jest
Panem, jest bardzo ważny w naszym życiu wiary. Bez tego pierwszego świadomego
aktu wiary nie byłoby następnych. Kiedy pozwalamy Bogu wkroczyć w nasze życie,
coś zaczyna się dziać. Życie zaczyna nabierać barw.
Drugi krok w wierze – służba (Nawiedzenie: Łk 1,39-45). Droga
wiary Maryi prowadzi od oddania siebie Bogu, do oddania siebie w zwyczajnej,
ale zarazem gorliwej służbie człowiekowi, czego wyrazem jest jej pośpiech. Po
Zwiastowaniu Maryja nie kontempluje swego wywyższenia, lecz spieszy, by
kontemplować łaskę macierzyństwa daną Elżbiecie. Pierwszym owocem przyjęcia
Jezusa do swego łona jest poniesienie Go do domu człowieka potrzebującego
miłości i wsparcia. Tym właśnie jest ewangelizacja – nie tyle radowaniem się z
posiadania Jezusa, ale poniesieniem Jezusa innym, by się Nim uradowali.
Trzeci krok w wierze – uwielbienie (Magnificat: Łk 1,46-55). Gdy
Elżbieta wypowiada błogosławieństwo nad Maryją (Łk 1,45), ta ostatnia kieruje
uwagę na Boga, wypowiadając swoje Magnifcat. Uwielbienie płynące z serca,
którego uczy Maryja chroni z jednej strony przed przywłaszczaniem Bożych darów,
a z drugiej strony przed naiwnością życiową. Grozi nam bowiem zarówno
niebezpieczeństwo okradania Pana Boga z należnej Mu chwały, jak też infantylne
spojrzenie na dobre dzieła w naszym życiu, przekonanie, że „stają się” one
same, bez naszej współpracy. Jedno i drugie prowadzi do niewiary i oddziela od
Boga.
Czwarty krok w wierze – upokorzenia (Narodzenie Jezusa: Łk 2,1-20).
Gdy podążamy drogą wiary, nie unikniemy prób wiary. Dla Maryi okoliczności
narodzenia i śmierci Jezusa były wielkim upokorzeniem i próbą wiary, z której
wyszła zwycięsko, przyjmując z zawierzeniem wolę Boga, trwając przy Synu w
każdych okolicznościach.
Piąty krok w wierze – ofiarowanie (Jezus oddany Ojcu: Łk
2,21-38). Maryja zaniosła nowo narodzonego Jezusa do świątyni, aby spełnić
obowiązujące Prawo. Było to nie tylko poświęcenie Panu, ale również oddanie
Panu Jego Syna. Maryja nie zatrzymała dla siebie Jezusa, lecz w tym obrzędzie
niejako zwróciła Go Bogu jako Jego „własność”. Jest na drodze wiary czas, kiedy
to wzrastamy, przyjmując dary Boże po to, by następnie wzrastać, oddając je.
Szósty krok w wierze – pragnienia (Znalezienie Jezusa w świątyni:
Łk 2,41-50). Wytrwałe, z bólem serca (Łk 2,48) poszukiwanie przez Maryję
dwunastoletniego Jezusa pozostałego w świątyni obrazuje Bożą pedagogię względem
nas. Niekiedy Jezus jakby się ukrywał przed nami, po to, byśmy Go wytrwale
szukali, byśmy bardziej za Nim tęsknili, bardziej Go pragnęli.
Siódmy krok w wierze – szara codzienność (Nazaret: Łk 2,51-52). Maryja w
Nazarecie uczy nas, jak żyć na co dzień przy boku Jezusa, w Jego obecności. Św.
Łukasz pisze, że Maryja chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2,51),
co oznacza pielęgnowanie wrażliwości duchowej i postawę rozeznawania woli Bożej
na co dzień, a także ducha wierności słowu Bożemu. Maryja rozważająca w swym
sercu słowa i czyny Jezusa przypomina Kościołowi wszystkich czasów, co powinno
być treścią rozważań: Słowo Boże, Ewangelia.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nieustanne potrzeby??? Nieustająca Pomoc!!!
Witamy u Mamy!!!